Skocz do zawartości

Szósty gracz?


Dnc

Rekomendowane odpowiedzi

Aldridge był podobnym szczypiorem, a wyszedł na ludzi.

 

Gortat z tego co pamiętam miał nakaz od Magic na wpierdalanie McDonaldsa, żeby mieć z czego spalać.

Phelps ponoć je wszystko co mu się nawinie pod ręką, bo i tak spali każdą niepotrzebną kalorię i zamieni wartości na mięśnie.

 

Chytruz, a ćwiczysz na siłowni czy po prostu dużo jesz i masz dobry metabolizm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczę, ale mogę nie ćwiczyć, siedzieć całymi dniami na dupie i wpieprzać jak 130 kilowy amerykański wieprz, który do sklepu jeździ tym takim wózko-skuterem.

 

Są po prostu skrajne przypadki i jeśli Bosh mówi, że po 10 latach się poddaje to jestem w stanie mu uwierzyć, że nic już nie da sięz robić.

 

 

A ja na siłce tak jadę:

 

[video=youtube;GwPFNs2hqF8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byś się zdziwił. Ja mogę wpi*****ić całego McDonalda, przepić cysterną WPC i przytyć 0,5 kg.

nie sądzę, Chytry, żebyś miał gorsze predyspozycje do przybierania na masie niż ja. przy 65 kg już w sumie byłem pogodzony z losem, ale jak zacząłem trzymać dietę z obliczaniem wartości odżywczych w excelu to do tych marnych (ale zawsze) 80 udało mi się dobić. trudno mi uwierzyć, że Bosh mając dużo lepsze warunki wokół siebie, nie może przypakować, ale whooy knows.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tych marnych (ale zawsze) 80 udało mi się dobić.

No to więcej ode mnie, chociaż startowe 65 to rzeczywiście dość spektakularny wynik.

 

W tym wywiadzie co BC napomknął Gortat mówił, że zszedł z poziomem tłuszczu tak nisko, że trenerzy kazali mu żreć w Macu, bo przy za niskim poziomie spala się mięśnie przy ich obciążeniach. Jeśli ktoś defaultowo jest wychudzony jak Bosh i wiecznie ma tego tłuszczu mało plus przemianę materii szybką i spala mięśnie, to jestem sobie w stanie wyobrazić, że permanentna walka o utrzymanie paru dodatkowych kilo może po prostu być nieopłacalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tych marnych (ale zawsze) 80 udało mi się dobić.

to i tak nieźle. A ile masz wzrostu?

Ja przy 180 cm ważę od wielu lat 73-75 kg.

U mnie problemem są ewidentnie chude kości, mam bardzo szczupłe ręce i nogi zwłaszcza w kostkach. I tak sobie myślę, czy Bosh nie ma podobnego problemu.

A taki Durant, o budowie ciała Etiopczyka? Nieważne ile będzie żarł i ile godzin spędzał na siłowni, to myślę, że drugim lebronem nie będzie. Co najwyżej brzuch od jedzenia mu urośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to więcej ode mnie, chociaż startowe 65 to rzeczywiście dość spektakularny wynik.

no, miałeś okazją poznać moją przypakowaną wersję ;]

 

to i tak nieźle. A ile masz wzrostu?

188 cm

 

Co najwyżej brzuch od jedzenia mu urośnie.

zależy co będzie jadł. w sumie na siłownię chodzę jakieś 5 lat z przerwami, a i tak niemal całą tą dodatkową masę zbudowałem w okresie kilku miesięcy, kiedy akurat pilnowałem diety. W pozostałe generalnie nic i nie miało znaczenia jak mocno ćwiczyłem i jak dużo jadłem, jeśli jadłem nie to co trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką Ty chytruz masz wagę i wzrost?

192cm, 78kg, tłuszczu z grubsza nie posiadam w ogóle, bo się mnie nie trzyma dlatego jestem w stanie zrozumieć Bosha. Poza tym jak on gra mecz to musi być w idealnej dyspozycji, a nie zamulony i napchany wiadrem makaronu - a, że meczów jest kilka w tygodniu, to za bardzo nie ma kiedy się obżerać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam od niedawna jestem zwolennikiem teorii, że nie liczy się co jesz, tylko ile jesz i czy pilnujesz kalorii i makroskładników. Tłuszczem zalewasz się od nadmiaru kalorii, a nie od śmieciowego żarcia. Żeby zrobić kratę na brzuchu nie trzeba odmawiać sobie kebabów, chipsów i batonów.

Polecam obczaić https://www.facebook.com/warszawskikokss?fref=ts

 

Swego czasu na yt był gość co się zwał testoviron, który twierdził, że nie ważne czy zjesz miskę makaronu czy snickersów, kaloria to kaloria, węglowodan to węglowodan, 6 packa miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobrze Chytry, tylko jest jeszcze kilka ładnych miechów off-seasonu, więc pytanie, czy Bosh ma problemy z przypakowaniem ogólnie, czy z utrzymaniem dodatkowej masy zbudowanej latem?

To się chyba jedno z drugim wiąże - jak nie ma predyspozycji, to i tak zawsze na siłę te parę kilo da się zrobić chyba u każdego, ale potem to ciężko utrzymać. Jaka jest skala obciążeń w NBA mogę tylko zgadywać, ale wydaje mi się, że jest tak wysoka, że komuś ze skrajnymi tendencjami do bycia wychudzonym może być ciężko się napompować, skoro niejeden amator siłki ma z tym problem chociaż nie musi dodatkowo dzień w dzień zapieprzać po parkietach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Luki

Właśnie, być może to jest główna przyczyna.

 

 

Wyznaję podobną zasadę, co Maciek. Jednak zwracam uwagę, żeby tego białka jednak trochę było, a mniej węgli.

 

Sam mam 181/90 z lekko widoczną kratką szczególnie przy ciężkim treningu, w październiku było rekordowe 95 i stopniowo schodzę. Mam zamiar zbić do 85-87 w lato, jednak nie na chama, spokojnie. I tutaj mam podobnie do Jendrasa.

 

Długi czas nie mogłem prawie nic nabrać, ale jak zacząłem zwracać uwagę na żarcie, to do 80 dobiłem szybko, z niecałych 70. Jednak nie liczyłem kalorii, po prostu sporo jadłem, w tym starałem się dużo białka, wspomagałem się bulkiem. Później znowu miałem etap "zaczęło iść do przodu, jest ok" i wtedy kolejny zastój wagowy, bo mniej jadłem i nie zwracałem uwagi. Wróciłem do dbania o michę i skok do 85 w miarę szybki, ale do 90 szło już wolno. Po prostu osiągnąłem chyba już ten moment, że waga jest wysoka na dany wzrost i ciężko coś dołożyć. Oczywiście wiele zależy od ramy. Wiem już jednak, że 95 to za wiele, poza tym lekko mnie podlało wtedy, 90 to max przy moim wzroście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90 przy 180 to za dużo. Oczywiście wszystko kwestia ciebie i tego co chcesz oraz jak mówisz ramy.

 

Ja ci mogę powiedzieć, że swojego czasu zrobiłem 90 z tym samym wzrostem i była masakra. Straciłem szybkość, motorycznie byłem słabszy a i kolana znowu zaczeły mnie boleć. Co prawda ja się bawię hobbystycznie w sztuki walki i tutaj już różnica była ogromna. Przy teraz swojej dobrej wadze ~80 kg jestem w optymalnej formie. A i do zawodów mam mniej do zbijania.

 

Ale nie dałbym rady trzymać 90 długo, także gratuluję bo wcale nie jest łatwo dobić i utrzymać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mocno zbudowane uda, to daje naprawdę sporo do wagi. Jednak od jakiegoś czasu nie robię już nóg, łapy. W pewnym momencie (trenowałem płotki) ostro robiłem nogi i martwe, miałem wtedy problem z doborem spodni bo dobre w udzie były za szerokie w pasie, a tych dobrych w pasie nie dałem rady w większości wciągnąć na udo :)

 

Ale fakt, 90 przy takim wzroście to sporo i dlatego chcę zbić do ok 85. Z szybkością, stawami nie mam problemów, ale już wydolność spadła odczuwalnie po zwiększeniu masy. Gdybym miał teraz zejść do 80, to musiałbym się dobrze wysuszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.