Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, obejrzałem Moonlight i muszę aż się wywnętrzyć.

 

Oglądałem chyba wszystkie filmy nominowane do oscarów gdzieś sans 1990 i naprawdę, nie pamiętam żeby tak słaby film kiedykolwiek był nominowany. A ten dostał Oscara... Ciężko to w ogóle komentować.

 

Jeżeli Hollywood już postanowił w tym roku odpi*****ić tak jaskrawe virtue signalling i pokazać że jednak nie są rasistami to już mogli dać statuetkę Hidden Figures, który był niezły. Nie wybitny, ale niezły. Moonlighta oglądałem na 3 razy i ani przez chwilę mnie nie zaciekawił. Nie było w nim nic interesującego ani wybitnego. Jestem naprawdę mocno zażenowany tym filmem a jeszcze bardziej Hollyłódziem.

Gdzies o tym moonlight juz pisalem - znudzil mnie mocno. Fences jeszcze nie widzialem ale musialby byc super zeby pobic manchester.

 

Ogolnie oscary to co roku coraz wieksze dno i rzadko kiedy najlepsze filmy wygrywaja. To jest popkultura na maxa o czym swiadcza nominacje jak w tym roku - la la land - przeciez mial tyle jalby to byl co najmniej gilm dekady.

 

Z rzeczy ktore ostatnio ogladalem to polecilbym enemy villneuva tylko trzeba baaaardzo dokładnie i w skupieniu ogladac bo inaczej nie ma sensu.

 

Widzialem jeszcze before sunset - calkiem niezla komedia romantyczna w stylu woodiego (2 czesc z trylogii ale jedyna jaka widzialem) na wieczor we 2 moze byc.

 

Hidden figures - ciekawa historia ale film tylko niezly.

 

Hawksaw ridge - znowu historia lepsza niz sam film ale 7 bym dal

 

Zodiac - zakonczylem nim serie jake'a - nie powiem zebym byl zachwycony ale znowu 7 to w sam raz.

 

Rogue one - jako fan polecam lepsze niz 7. czesc serii ale i tak tylko fanow universum.

 

Autopsja jane doe - lubie horrory nie lubie tego filmu

 

Ogolnie poleccie mi kakies kino offowe bo to co jest top250 na filmweb imdb widzialem i szukam czegos nowego :) jakies europejskie moze? I raczej od lat 70 w gore :)

Czy polecam? hmmmm chyba tak, ale jako niezobowiązujące kino rozrywkowe. Bo trailera nie oglądałem, a opis filmu sugeruje coś zupełnie innego niż tam jest.

Obejrzalem no i coz taki one&done ale nie jest najgorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zodiac to najlepszy film w jakim Jake zagrał, prawdopodobnie najlepszy film Finchera i jeden najlepszych filmów w ogóle. A kino europejskie to strasznie szerokie pojęcie, może zacznij od Bergmana, Persona jest z 1966 ale warto

 

ale w sumie jako kino offowe mogą się łapać filmy Charliego Kauffmana, więc polecam Synekdocha Nowy York

Edytowane przez wygnaniec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zodiac to najlepszy film w jakim Jake zagrał, prawdopodobnie najlepszy film Finchera i jeden najlepszych filmów w ogóle. A kino europejskie to strasznie szerokie pojęcie, może zacznij od Bergmana, Persona jest z 1966 ale warto

 

ale w sumie jako kino offowe mogą się łapać filmy Charliego Kauffmana, więc polecam Synekdocha Nowy York

Bergmanna widzialem sporo filmow i ogolnie kino skandynawskie jest dla mnie .... no nie dla mnie.

 

Co do finchera to przynajmniej 3 jego filmy sa duzo lepsze od zodiaca. Co najmniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies o tym moonlight juz pisalem - znudzil mnie mocno. Fences jeszcze nie widzialem ale musialby byc super zeby pobic manchester.

 

Ogolnie oscary to co roku coraz wieksze dno i rzadko kiedy najlepsze filmy wygrywaja. To jest popkultura na maxa o czym swiadcza nominacje jak w tym roku - la la land - przeciez mial tyle jalby to byl co najmniej gilm dekady.

 

Z rzeczy ktore ostatnio ogladalem to polecilbym enemy villneuva tylko trzeba baaaardzo dokładnie i w skupieniu ogladac bo inaczej nie ma sensu.

 

Widzialem jeszcze before sunset - calkiem niezla komedia romantyczna w stylu woodiego (2 czesc z trylogii ale jedyna jaka widzialem) na wieczor we 2 moze byc.

 

Hidden figures - ciekawa historia ale film tylko niezly.

 

Hawksaw ridge - znowu historia lepsza niz sam film ale 7 bym dal

 

Zodiac - zakonczylem nim serie jake'a - nie powiem zebym byl zachwycony ale znowu 7 to w sam raz.

 

Rogue one - jako fan polecam lepsze niz 7. czesc serii ale i tak tylko fanow universum.

 

Autopsja jane doe - lubie horrory nie lubie tego filmu

 

Ogolnie poleccie mi kakies kino offowe bo to co jest top250 na filmweb imdb widzialem i szukam czegos nowego :smile: jakies europejskie moze? I raczej od lat 70 w gore :smile:

 

Obejrzalem no i coz taki one&done ale nie jest najgorzej

 

Ok, w kwestii Enemy - bo ja ogólnie do czasu Enemy i Arrival Villneuvę uważałem za największy talent, nazwijmy to umownie, młodego pokolenia. Czemu tak wysoko oceniasz ten film?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enemy czy arrival? Bo tak napisales jakbys ona uwazal za slabe?

 

Enemy - ogladalem ten film i cofalem sie bo na poczatku przyznam sie ze nie ogladalem go z pewna uwaga. Ale mniej wiecej po 20 min wrocilem do poczatku i zaczalem ogladac w skupieniu.

 

Po pierwsze klimat - w mieszkaniu historyka - gra swiatlem cieniami idealne zobrazowanie introwertyka. I na przeciwleglym biegunie dom aktora. Perfekcyjne oddanie klimatu osobowosci. To samo z tym hostelem gdzie sie spotykaja.

 

Ogolnie wizualny majstersztyk - dopracowane jak zawsze u kanadyjczyka.

 

Historia sama w sobie swietna - rozdwojenie jazni - ale clou jest sposob jej pokazania - achronologia powoduje jeszcze wieksza dezorientacje.

 

Gra jake - no jest swietny po prostu w przechodzeniu z jednej postaci na druga.

 

I dla mnie calosc sie po prostu spina. Nie widze minusow w tym filmie. No moze jeden - nie jest dla kazdego. Stad tylko 8.5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ok, obejrzałem chyba wszystko co było fajne i wyszło w 2016. W pewnym momencie byłem już przygotowany ma stworzenie mega rantu jaka bieda była w tym roku i jak bardzo to był słaby filmowo rok. Ostatecznie jednak znalazło się kilka rzeczy, które warto docenić. 

 

Niemniej jednak - właściwie wszystkie ważne tytuły ssały i nie polecam na nie marnować czasu. Moonlight, La La Land, Arrival szczególnie mnie zawiodły, ale w sumie tak było z większością filmów. Właściwie z pompowanych tylko Fences był dobry i ciekawy. Reszta nie nadaję się do niczego właściwie.

 

Jeżeli chodzi o moje top3 z tego roku to tak:

 

1. Split - zdecydowanie najlepszy film; mega klimat, fajna historyjka + trzymał do końca w napięciu; było trochę bullcrapu, ale temat mnogości osobowości wśród ludzi z przemocą (w tym seksualną) w młodości był całkiem nieźle pokazany i w to wplątany (co samo w sobie jest prawdziwe, polecam o tym poczytać); świetna rola McAvoya również;

 

2. Green room - jak wyżej - super klimat, świetni bohaterowie;

 

3. Hell or high water - o tym juz chyba pisałem w tym temacie.

 

Resztę z roku pańskiego 2016 można sobie spokojnie odpuścić bez martwienia się, że się coś straci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, obejrzałem chyba wszystko co było fajne i wyszło w 2016. W pewnym momencie byłem już przygotowany ma stworzenie mega rantu jaka bieda była w tym roku i jak bardzo to był słaby filmowo rok. Ostatecznie jednak znalazło się kilka rzeczy, które warto docenić.

 

Niemniej jednak - właściwie wszystkie ważne tytuły ssały i nie polecam na nie marnować czasu. Moonlight, La La Land, Arrival szczególnie mnie zawiodły, ale w sumie tak było z większością filmów. Właściwie z pompowanych tylko Fences był dobry i ciekawy. Reszta nie nadaję się do niczego właściwie.

 

Jeżeli chodzi o moje top3 z tego roku to tak:

 

1. Split - zdecydowanie najlepszy film; mega klimat, fajna historyjka + trzymał do końca w napięciu; było trochę bullcrapu, ale temat mnogości osobowości wśród ludzi z przemocą (w tym seksualną) w młodości był całkiem nieźle pokazany i w to wplątany (co samo w sobie jest prawdziwe, polecam o tym poczytać); świetna rola McAvoya również;

 

2. Green room - jak wyżej - super klimat, świetni bohaterowie;

 

3. Hell or high water - o tym juz chyba pisałem w tym temacie.

 

Resztę z roku pańskiego 2016 można sobie spokojnie odpuścić bez martwienia się, że się coś straci.

1. Split - faktycznie baaaardzo dobry i podobala mi sie scena w koncowce zapowiadająca sequel :)

2. Green room nie widzialem ale skoro polecasz to obejrze

3. Hell or high water - dla mnie troche nudny. Tzn niby wszystko jest ale jakos klimat mnie nie porwal.

 

I ciagle nie wiem czego wg Ciebie brakowalo w arrival i zwierzetach nocy zeby ich nie polecalac. Podobnie nie wiem jak mozna pisac ze manchester by the sea mozna sobie odpuscic bo to imo top100 top200 kina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio znów puścili reżyserską wersję Czasu Apokalipsy - jakoś nie przekonuja mnie te sceny które się w niej znalazły. Rozciągaja poboczne wątki i nie ma to wielkiego sensu

 

Ale sam film jest dla mnie genialny. Ta kwintesencja szaleństwa i jak niektórzy definiuja to szalenstwo

Młody Harrison Ford , wielki Sheen Brando - to chyba jeden z nielicznych przykładów gdzie naprawde naprawde wybitna książka została przekształcona w jeszcze lepszy film

 

W sumie to jest film bardziej o szaleństwie i o istocie człowieczeństwa niż o samej wojnie niemniej jako wojenny to jest dla mnie też nr 1 ( no może kiedyś Pluton miałem na tym samym poziomie)


a przy okazji odkryłem że Łowca Androidów ma też wersję reżyserską i sie zastanawiam czy tutaj tez sceny mają średnią wartość dla wartkości akcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Blade Runnera to chodzi ci o final cut? to jest kompletna wersja, taka jaką Ridley uznaje za kompletną więc poleciłbym ją oglądać.

 

Co do Split to dla mnie normalne 5/10, nic specjalnego ale ja Shyamalana nie lubie, nawet 6 zmysł średni dla mnie, a takie filmy jak Zdarzenie czy After Earth to jedne z największych gówien jakie oglądałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio znów puścili reżyserską wersję Czasu Apokalipsy - jakoś nie przekonuja mnie te sceny które się w niej znalazły. Rozciągaja poboczne wątki i nie ma to wielkiego sensu

 

Ale sam film jest dla mnie genialny. Ta kwintesencja szaleństwa i jak niektórzy definiuja to szalenstwo

Młody Harrison Ford , wielki Sheen Brando - to chyba jeden z nielicznych przykładów gdzie naprawde naprawde wybitna książka została przekształcona w jeszcze lepszy film

 

W sumie to jest film bardziej o szaleństwie i o istocie człowieczeństwa niż o samej wojnie niemniej jako wojenny to jest dla mnie też nr 1 ( no może kiedyś Pluton miałem na tym samym poziomie)

 

a przy okazji odkryłem że Łowca Androidów ma też wersję reżyserską i sie zastanawiam czy tutaj tez sceny mają średnią wartość dla wartkości akcji?

Dopiero ta ostatnia wersja chyba po 2000 r sie rozni od pierwowzoru blade runnera ale ogladalem wiele lat temu wiec juz slabo pamiętam

co do Blade Runnera to chodzi ci o final cut? to jest kompletna wersja, taka jaką Ridley uznaje za kompletną więc poleciłbym ją oglądać.

 

Co do Split to dla mnie normalne 5/10, nic specjalnego ale ja Shyamalana nie lubie, nawet 6 zmysł średni dla mnie, a takie filmy jak Zdarzenie czy After Earth to jedne z największych gówien jakie oglądałem

Tak z ciekawości by nie wchodzić w dlugie dyskusje - jakie filmy po 2000 zasluguja wg Ciebie na 9-10 ? Bo widze ze wiekszosc filmow jest dla ciebie sredbia lub slaba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 10 nie oceniłem żadnego filmu ever, ale z tych po 2000 którym dałem 9:
 

Manchester By The Sea

There Will Be Blood

Lost In Translation

Zodiac

Synekdocha, Nowy York

Her

The Assasination Of Jesse James By The Coward Robert Ford

 

te 2 ostatnie moze troche na wyrost

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przy okazji odkryłem że Łowca Androidów ma też wersję reżyserską i sie zastanawiam czy tutaj tez sceny mają średnią wartość dla wartkości akcji?

Różni się przede wszystkim ostatnią sceną. Pozostałe zmiany są dla mnie mało istotne ale ważne jest to, że nie wydłużają sztucznie filmu.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różni się przede wszystkim ostatnią sceną. Pozostałe zmiany są dla mnie mało istotne ale ważne jest to, że nie wydłużają sztucznie filmu.

To dobrze bo w Czasie Apokalipsy są tylko nieistotnym wypełniaczem

 

A Łowcę obejrze dziś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.