Skocz do zawartości

Orlando Magic 2005/06


spabloo

Rekomendowane odpowiedzi

Skuteczność raz jest, a raz jej nie ma :wink: . Przydałby się zawodnik z dobrym rzutem za trzy, który oddawałby trochę więcej rzutów (i trafiał :twisted: ), który potrafiłby trafić ze 2-3 trójki pod rząd, jak mecz jest na styku, bo na razie tych rzutów oddajemy mało, a Turkoglu i Nelson są jeszcze nieco chimeryczni :( . Taki Stevenson z rzutem za trzy byłby marzeniem (i pewnie nieźle kasy by chciał :wink: ). Bo co będzie w listopadzie, to jeden czort wie... Szkielet powinien zostać, ale niektórych zawodników należałoby się pozbyć (Garrity, Kasun, Augmon - podobno kończy karierę) i uzupełnić skład o dwójkę i kogoś pod kosz (może jednak Vazquez się zdecyduje). Tak się tylko zastanawiam, czy nie przydałby się jednak trener z wyższej półki, bo jakoś do Hill'a zaufania nie mam :) . Nie wiem, może to uprzedzenie :wink: , choć ostatnio wygląda to naprawdę niekiepsko. Miejmy nadzieję, że ta młoda drużyna naprawdę będzie się rozwijać i zgrywać ze sobą :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialbym teraz zobaczyc miny tych wszystkich, ktorzy mowili, ze transfery byly do dupy, a Magic jeszcze bardziej pogrążą się w bagnie.

zawsze pisałem że brakuje nam jednego, psychicznej stabilizacji, mimo braku Hilla i Arroyo wygrywamy, skład mieliśmy cały czas, może oprócz braku centra normalnego a kimś takim okazał się Millicic w jakimś stopniu

 

ta wymiana była świetna pod warunkiem że w następnym sezonie będziemy dalej tak grać

 

dalej jednak pozostaje że wymiana Francisa była głupotą, nic nie zyskaliśmy, a według mnie, dzięki jego pomocy byli byśmy już w PO bo nic oprócz stabilizacji psychicznej się nie zmieniło, ale to tylko gdybanie takie samo jak twierdzenie że to jego odejście nam pomogło, bo jeśli psuł atmosfere, to z kimś musiał się kłócić? nie...to dziwne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dalej jednak pozostaje że wymiana Francisa była głupotą, nic nie zyskaliśmy, a według mnie, dzięki jego pomocy byli byśmy już w PO bo nic oprócz stabilizacji psychicznej się nie zmieniło, ale to tylko gdybanie takie samo jak twierdzenie że to jego odejście nam pomogło, bo jeśli psuł atmosfere, to z kimś musiał się kłócić? nie...to dziwne

Gdybanie gdybaniem, ale cos w tym jest, cos w charakterze Francisa skoro tyle glosów sie pojawialo o jego negatywnym wplywie.

 

Z drugiej strony zaden z niego lider, a talentem byl do tego predysponowany. Tym sposobem wszyscy na niego liczyli, a on poprostu sie nie sprawdzil. Teraz mamy druzyne bez wyraznego lidera, na ktorego wszyscy licza i gramy zespolowa koszykowke. Mi to jak najbardziej odpowiada. Jak wspomnial spabloo moze wcale nie powinnismy sciagac zawodnika z wyzszej polki. Do tego co mamy wymienic/dorzucic kilku solidnych grajkow (dobrego obronce, 3PT shootera, podkoszowca) i niech dalej graja taka koszykowke, gdzie kazdy jest rowno zaangazowany, kazdy wie, ze jest potrzebny, itp, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

antekk - PO i psychiczna stabilizacja z Francisem :lol: ? O czym ty mówisz? Daj już sobie spokój z krytykowaniem tego transferu i delektuj się grą Francisa w Wielkim Jabłku :twisted: .

 

Najciekawsze jest to, że motorem napędowym tej ekipy są teraz Nelson i Turkoglu. Pierwszy nie grałby na takim poziomie przy Francisie, a drugi był z nim skonfliktowany (nie mów, że o tym nie słyszałeś). Jeśli widziałeś, któryś z ostatnich meczów (np. z Toronto) to można zauważyć jak teraz grają Magic. Wysokie pick'n'rolle, dzielenie się piłką na obwodzie, przerzucanie jej na słabą stronę i co ważniejsze każdy z graczy obwodowych (nawet Stevenson) stanowi zagrożenie rzutem lub penetracją dla przeciwnika. Wiesz dobrze jak było z Francisem. On nie mógł robić dwóch rzeczy na raz, bo albo trzymał piłkę i rzucał, albo dzielił się nią i w ogóle nie oddawał rzutów. A straty? To że nagle tracimy mało piłek do ciebie nie przemawia?

 

Zresztą Francis miał jeden sezon na awans do PO. Zaraz powiesz, że po tradzie Mobley'a zabrakło mu stabilizacji. No sorry jeśli 50 meczów to dla niego za mało, żeby się otrząsnąć, to nie wiem ile byłoby liczbą odpowiednią. 3 sezony?

 

Jeszcze niedawno mogliśmy jedynie z nadzieją patrzeć na draft i lato 2007. Tymczasem drużyna już się narodziła i duża w tym zasługa Smitha i pozbycia się Francisa.

 

spabloo - moim skromnym zdaniem Harrington nie przychodzilby do Magic po to aby liderowac. Sadze rowniez ze nie musialby sie stac tak zepsutym graczem jak Francis, Curry, Marbury czy reszta ktora jest zsylana do Nowego Jorku. Czy ktos kto kto go wezmie w lato nie popelni bledu okaze sie dopiero za jakies 8-9 miesiecy, wiec wtedy bedzie mozna to ocenic.

Co do porownania Turkoglu - Harrington to dla mnie "Ciut" inny kaliber.

 

Moim zdaniem Turk pasuje zdecydowanie bardziej do Orlando. Jego największym problemem jest himeryczność, ale jeśli miałby grać jak jak w ostatnich dwóch miesiącach, to nie zamieniłbym go na Harringtona. Owszem Al jest 100 razy lepszym atletą, ale to jeszcze nie wszystko. A z drugiej strony ile on będzie chciał kasy? Pewnie z 10 baniek więc jak dla mnie inwestycja mało opłacalna. Już wolałbym poczekać rok i wydać te pieniądze na Josha Howarda.

 

Do tego co mamy wymienic/dorzucic kilku solidnych grajkow (dobrego obronce, 3PT shootera, podkoszowca) i niech dalej graja taka koszykowke, gdzie kazdy jest rowno zaangazowany, kazdy wie, ze jest potrzebny, itp, itd.

Dokładnie. A jeśli to nie wyjdzie to zawsze zostaje nam lato 2007 :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przegladam sobie roostery i wpadlem na Geralda Wallace'a. Jest o nim coraz glosniej. Szczerze mowiac nie widzialem go ani razu w akcji, wiec bazuje tylko i wylacznie na cyferkach. Wykreca je swietne. Nie wierze, ze sa spowodowane grą w takiej a nie innej druzynie. Do tego nie slyszalem nic o jego gwiazdorstwie...a wrecz przeciwnie...o jego pracowitosci i walecznosci. Nie wiem jak tam stoi jego kontrakt (?), ale sadze, ze z checia przyszedlby to takiej druzyny jak Magic. Tylko te jego kontuzje :( .

 

Dalby sile w obronie, walke na deskach i sporo dobrej, b. dobrej skutecznosci w ataku, wiec wwszystkko jak najbardziej git. Ktos w Orlando moglby o nim pomyslec :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gerald Wallace ma kontrakt do 2008 roku. A ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że w tym roku samym MLE nie ma co wojować i jeśli nie nadarzy się okazja do sprzedania Hilla (a raczej jego kontraktu) to nie ma sensu wykonywać jakichś zaawansowanych ruchów. Ewentualnie połowa MLE na jakiegoś role-playera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando znów wygrywa!!!! No i ten Howard:D genialne:)

robi wrazenie wasza passa, tym bardziej w takim okresie, no i te wygrane z Pistons, Heat, Spurs, a teraz jakze wazna z Sixers. Smialo moge powiedziec, ze bylbym za zobaczeniem was w PO kosztem Bucks ;) Wasza passa sie niestety skonczy 17ego kwietnia meczem z Bulls :lol:

i wystarczylo pozbyc sie pana z #3 ;)

Howard swietny mecz-gratulacje posiadania takiego zawodnika i za wygrana rowniez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale chyba jak magic wygrają wszystko do konca z Chicago przegra.. to bedziemy mieć taki sam bilans 38-44 ..ale co z tego jak wchodzi i tak Chicago ktory ma z nami stosunek teraz 3-1 .. więc najwyzej moze byc 3-2 ..chyba.. jak sie nie mysle i jak to jest na takiej podstawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie . moj bład.. ostatni mecz magic z Chicago wygali 93-97 .. a wczesniej byly tylko 2 :o

dziś licze że Chicago nie sprosta Miami .. wkońcu grają na florydzie :)

pozniej mecz o wszystko z Bulls ..ale jeszcze Chicago ma mecz z Toronto u siebie i ten mecz będzie decydował.. a i jeszcze phila nie moze wygrać wszystkiego do końca.. bo będzie mieć taki sam bilans jak magic a leszy chyba mają stosunek spotkań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie . moj bład.. ostatni mecz magic z Chicago wygali 93-97 .. a wczesniej byly tylko 2 :o

dziś licze że Chicago nie sprosta Miami .. wkońcu grają na florydzie :)

pozniej mecz o wszystko z Bulls ..ale jeszcze Chicago ma mecz z Toronto u siebie i ten mecz będzie decydował.. a i jeszcze phila nie moze wygrać wszystkiego do końca.. bo będzie mieć taki sam bilans jak magic a leszy chyba mają stosunek spotkań

Orlando z Philla ma 3-1. Philly udalo sie wygrac tylko jeden mecz na waszym parkiecie.

 

a nie licz na podkniecie Bullsow, oni chyba wiedza czego chca...w ostatnich 11 meczach tylko 2 porazki ;)

 

Dwa dni nasi chlopcy opalaja sie na florydzie :D i mam nadzieje ze przywioza dwa zwyciestwa...tym sposobem mozemy wejsc do PO nawet z 7, 6 a nawet 5 miejsca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh a orlando nie wie czego chce ? 8 zwycięstw z rzędu ..i chociaż szanse są bardzo nikłe.. wydaje mi się ze zawsze są !

mecz miami dzis jest wczesnie bo o 1.00 .. więc będziemy widzieć jak to się ulozy .. a napewno w przypadku porażki Chicago ..Orlando nie da sobie wydrzeć zwycięstwa i to w dodatku u siebie gdzie ma bilans 26-15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po ptokach :( . Miami niestety grało praktycznie rezerwawmi. Szkoda, ale fajnie było emocjonować się niemal do końca, co jeszcze miesiąc temu wydawało się zupełnie nierealne :D . Szkoda tylko, że za takie wyniki jak Orlando ostatnio nie dają gratis wyboru w drafcie bo by się przydał :P .

Trzeba myśleć o następnym sezonie. Ciekawe czy coś menago nam wymyślą, bo salary cap po tym sezonie będziemy mieli oczyszczone do poziomu wymagalnego, chyba że nastąpią jakieś transfery. Miejmy nadzieję, że będą zrobione z głową, bo dziś Howard i Nelson pokazali z Philą, że warto na nich stawiać :D . Jeśli Howard poprawi nieco rzut (w tym osobiste, co wyraźnie widać było w dzisiejszym meczu), to powinno być dobrze. Tyle że niedługo pewnie zażąda dużego (jeśli nie maksymalnego kontraktu). To samo może być z Nelsonem (no może nie maksymalnego, ale kto wie :twisted: ). Szczególnie, jeśli będą robić postępy. Może jakieś dobre uzupełnienie :P . Przydałyby się, a powinno być nieźle w następnym sezonie :D . Oby nie było tylko jak GSW ostatnio...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh a orlando nie wie czego chce ? 8 zwycięstw z rzędu ..i chociaż szanse są

oczywiscie ze wie, ich bilans z ostatnich meczy mowi sam za siebie, niestety dla fanow magic, wasza ekipa obudzila sie zbyt pozno, a nasza (fanow bulls) w pore...i dzieki temu dzis mozemy sie cieszyc z awansu do PO ;) jutro mecz miedzy nami, chicago dalej ma o co walczyc, a O-town postawi zapewne poprzeczke chcac udowodnic ze tez zaslugiwali na PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie ze wie, ich bilans z ostatnich meczy mowi sam za siebie, niestety dla fanow magic, wasza ekipa obudzila sie zbyt pozno, a nasza (fanow bulls) w pore...

Nasza była już martwa, a to co oglądaliśmy w ostatnich meczach to próba powrotu z zaświatów :). Szkoda, że Miami tak podeszło do tego meczu, ale nie ma co mieć do nich pretensji, bo na ich miejscu każdy zrobiłby to samo. Po co ryzykować kontuzję, kiedy ma się zapewniony określony seed? Możemy się pocieszać, że my wygraliśmy z nimi kiedy nie mieli jeszcze zapewnionego drugiego miejsca ;). Zresztą skopać tyłek Shaqowi jest zawsze miło :) (ten mecz z Chicago był chyba pierwszym od 10 lat, w którym mu kibicowałem ;) ).

 

Sen o PO się skończył, ale nasz winning streak jeszcze nie. I miejmy nadzieję, że się nie skończy. A może jeszcze z jeden monstrualny mecz Howarda? Co uważacie za większe osiągnięcie u 20 latka. Triple-double czy może double-double na poziomie 25-25? :twisted: Z drugiej strony to nawet dobrze, że Dwight nie cieszy się takim zainteresowaniem mediów i kibiców. Niech w spokoju, bez jakiejś ogromnej presji się doskonali, a takie mecze jak ten przeciw Philly będą mu się zdarzać częściej i przeciw lepszym frontcourtom (poprzednie 26 zbiórek zaliczył w zeszłym sezonie Dampier właśnie przeciwko Sixers).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co gdybac, nie ma co narzekac. Chlopcy i tak zaserwowali nam niezle emocje na koniec sezonu i sprawili naprawde mila niespodzianke. Po takich 2/3 RS awans do PO bylby cudem, a ten cud prawie sie wypelnil (he jak to idealnie teraz pasuje-prawie robie ogromna roznice :P:)

Szkoda, ze zabraklo tylko 1 czy 2 meczykow. Apetyt rosnie w miare jedzenia, jednak nalezy dziekowac za te emocje, ktorych zaden z nas sie nie spodziewal i patrzec w przyszlosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z wami Nie udalo sie tym razem ale przynajmniej zobaczylismy na co nas rzeczywiscie stac Koncowka sezonu jest niesamowita i daje podstawy do dobrej gry w przyszlosci Jeszcze dwa mecze :wink: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.