Skocz do zawartości

[west] 1 Runda [2] Lakers vs [7] Hornets


badboys2

Kto i w ilu  

26 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i w ilu

    • Lakers 4-0
    • Lakers 4-1
    • Lakers 4-2
    • Lakers 4-3
      0
    • Hornets 4-3
    • Hornets 4-2
    • Hornets 4-1
    • Hornets 4-0


Rekomendowane odpowiedzi

Swoją drogą, to skąd opinie jakoby Paul zagrał słaby RS? Miał najwyższy APM ze wszystkich zawodników...

I przewaga nad drugim jest dość spora.

Po raz kolejny wychodzi kwestia supportu w ocenie gry zawodnika.

 

A PER (gorsza do oceny zawodników niż APM) ma wyższe od "MVP" Derricka Rose'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzajmy, że taki świetny. Dobrze zaczął, ale potem różnie bywało. Oczywiście miała na to wpływ gra całej drużyny (ałbo na odwrót - jego gra na słabszą grę całego teamu), kontuzje Okafora, ale Paul sporo meczy przeszedł obok gry. NOH dostawali po dupie, a ten nie brał gry na swoje barki, jak to robił chociażby wczoraj, bo oczywiście jak siedzi kolegom to po co to psuć. Lepiej usunąć się w cień (czego nie potrafi zupełnie Kobe, chyba, że ma kontuzjowaną rękę) i przejmować mecz dopiero jak zaczynają się problemy. Paul w wielu meczach tego nie robił, dlatego nie można świetnie oceniać regulara w jego wykonaniu, ale na pewno słowo "dobry" pasuje do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy w jakichkolwiek spotkaniach hornets CP przechodził obok meczu, bo zwyczajnie ich wszystkich nie widziałem. ale trudno od rozgrywającego oczekiwać, by w każdym spotkaniu zdobywał +30 punktów. nie od tego on jest, a mam wrażenie, że co niektórzy formę Paula w regular oceniają na podstawie tego, że średnią punktów miał niższą niż wcześniej. tymczasem on tak naprawdę miał świetny (tak, ŚWIETNY) regular i słabą drużynę (najgorszy support ze wszystkich playoffowych zespołów) wprowadził do playoffs na silnym zachodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie patrzę na jego niższe cyferki punktowe, tylko np. na to, że Hornets dostają z kimś ostro po dupie, nie ma komu zdobywać punktów, a Paul oddaje sobie 5 rzutów w ciągu całego meczu.. i to nie jest hiperbolizacja. Dokładnie czasem jego rzuty można było policzyć na palcach jednej ręki. Jak pisałem, ok, zajebiście, jak reszcie siedzi, Paul może rozgrywać, asystować, nie musi rzucać, skoro koledzy są 'hot'. Jednak gdy tak nie jest, a w ataku NOH panuje ogromny impas, to kto powinien się wziąć za scoring? Myślałem, że ich lider w osobie CP3, ale rozumiem, że się myliłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden mecz nie czyni problemu większego, bo nawet przy 1-0 obiektywnie słabszemu do czterech W[acków] ciągle dalej niż silniejszemu przy 0-1.

 

do tego, co już padło, i czego nie ma potrzeby powtarzać do usranej śmierci, dodałbym taką rzecz, że o poziomie obrony lakersów, która kompletnie nie zrobiła swojej roboty, świadczy nie pts chrisa paula, ale to, że podał tak wiele asyst. z takim zespołem, jak orlean, gra powinna być dośc prosta - mają ballhandlera, który robi za alfę i omegę, na którym wszystko się opiera, więc albo dajemy mu grać i niech nas pokona sam - izolujemy go z piłką, utrudniamy stawianie zasłon, obcinanie się jego ludzi, niech gra i niech się zesra, a nie da. druga opcja : odwrotnie - ciśniemy gostka, a niech się reszta próbuje rozkołysac. w jednym i drugim przypadku są przegrani od startu. a tutaj chris paul robił i pts i rozgrywał piłkę, uruchamiał atak. i bardziej tego ataku bym się spodziewał, tych stu pts, niż asyst, bo imo paul groźniejszy jest dla świata i okolic jako playmaker niż gostek idący w hurtowe dostarczanie pts. groźniejszy także, albo - przede wszystkim, dla swojego teamu.

 

imo, to świadczy albo o bardzo luźnym podejściu mistrzów, albo o totalnym overconfidence, albo o jakimś chwilowym zaćmieniu, bo chris paul grał swoje cały mecz, a reakcje obrony lakersów były anemiczne i niekonsekwentne, nie było taktyki obranej na jakiś rozsądny czas, po której ew. nastąpiłaby zmiana. jak dla mnie, to lakersi przegrali ten mecz, bo monty, chcąc nie chcąc - pewnie dobrym koksem i tańcem na rurce na odprawie - wyc***ał jaxa, który albo swoim sposobem czekał, aż się jego ludzie odblokują i zaskoczą, a hornets muszą wreszcie paść na cyce w 4 kwarcie, bo nie ma mowy, żeby utrzymali się w grze do końca, albo po prostu uznał, że mecz się sam wygra i nie ma co podbijać bębna jakimiś wielkimi taktycznymi korektami. no bo, spójrzcie z perspektywy 2:1 faworytów, którzy playoffs zaczynać powinni, patrząc na drabine, od finału konfy... jak to : żyłować w obronie na słabych orleańskich, w g1 rundy pierwszej ? pograjmy ofensywnie, postrzelajmy się, nie wrzucajmy od razu wysokich biegów, na hardkor przyjdzie czas, a tych tutaj weźmiemy na przetrzymanie. surpri-i-i-seee ! hornets zdzierzyli i nawet wygrali.

 

lakersi tej serii nie mogą przegrać. to jest jasne. zrobią, co trzeba. niemniej, nawet jesli orlean nic już więcej nie urwie, to i tak swój dzień dziecka dostał i wydziwiać nie powinien. się tak zastanawiam, czy, to co @ai 3 pisał - czy oni naprawdę wierzą w zwycięstwo w serii ? mam wrażenie, może marna to psychoanaliza, że sami nie mogli uwierzyć, jak im cudownie idzie w tym meczu ;] zbyt nie mogli uwierzyć, zeby dali wiarę w cztery wacki przeciw zespołowi, który ma nad nimi taką przewagę i który nie ma, od 2-3 lat, sobie równych w umiejętności przejścia od rozmemłania do max intensity, który ma killer instynkt z którym najwyżej celtics mogą się równac. i derrick rose. imo, jakby hornets w to wierzyli, to musieliby mieć nie po kolei. a gdyby mieli nie po kolei, to by wyszli do gry w spodenkach głowie, a koszulkach na nogach, a zatem - muszą być normalni. a jeśli są normalni, to następne 4 mecze dla La:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepsza przyklad zaangazowania Lakers w obronie: Paul przechwytuje pilke, w obronie sa Kobe i Artest (akurat do niech nie mam pretensji jesli chodzi o caly mecz) i co? i przygladaja sie jak Chris stoi i celuje zza luku...trafia. zero ruchu w jego strone w wykonaniu naszych obroncow. tak nie moze byc panowie. wiem ze moze obawiali sie ze ktos bezdie wbiegal i dostanie gale ale jeden z nich mogl chociaz postraszyc tego CP

 

mam tylko nadzieje ze w szatni jest wszystko w porzadku (ze to poprostu brak zaangazowania i Phil nimi wstrzasnie) i po PO nie wyjda jakies kwiatki ze ktos rypal zonke innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepsza przyklad zaangazowania Lakers w obronie: Paul przechwytuje pilke, w obronie sa Kobe i Artest (akurat do niech nie mam pretensji jesli chodzi o caly mecz) i co? i przygladaja sie jak Chris stoi i celuje zza luku...trafia. zero ruchu w jego strone w wykonaniu naszych obroncow. tak nie moze byc panowie. wiem ze moze obawiali sie ze ktos bezdie wbiegal i dostanie gale ale jeden z nich mogl chociaz postraszyc tego CP

 

nienajlepszy przyklad imho, akurat mieli we dwojke trzech ludzi do obstawienia , w dodatku tam byl jakis blad w komunikacji jesli dobrze pamietam

co oczywiscie nie zmienia faktu ze odpuszczenie kolesia z pilka bylo nienajlepszym pomyslem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paul przechwytuje pilke, w obronie sa Kobe i Artest (akurat do niech nie mam pretensji jesli chodzi o caly mecz) i co? i przygladaja sie jak Chris stoi i celuje zza luku...trafia. zero ruchu w jego strone w wykonaniu naszych obroncow.

Jak to? Kobe stracił piłkę, stanął sobie i pokazał na Paula palcem - "kryjcie go", co jeszcze mógł zrobić? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak:

nizszy wskaznik asyst, nizszy % rzutow z gry, za 3, nie wspominajac o srednich punktow czy asyst nawet w przeliczeniu per 48min

 

paul w tym sezonie mial 42 spokania z +10 asyst i 12 z meczami +14 asyst

w sezonie 07/08 mial odpowiednio 52 i 21 takich spotkan

 

podobnie z punktami 24 mecze z +20 punktow w tym sezonie, w 07/08 az 52.

 

skoro mial slabszych partnerow, mniej asyst to czemu nie punktowal az tak?

 

imo jak na warunki i mozliwosci CP3 mial slaby sezon. bazujac po tym co widzialem (glownie mecze z lakers ale takze kilka inych) mial 3 srednie mecze i jeden w jego stylu. lakers w RS w ogole nie mieli z nim problemu i nie przypominam sobie by jakos specjalnie poswiecali mu uwage.

 

z niecierpliwoscia czekam na g2 by zobaczyc jak odpowiedza lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ma świetny APM, więc może był kryty kosztem partnerów, których miał słabych, a jednak NOH sobie świetnie poradziło na mocnym zachodzie. A co bardziej prawdopodobne, bardziej się zaangażował w obronie, co wynika z innej myśli trenerskiej..Wysoki APM świadczy jednak, że miał ogromny wpływ na grę NOH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że CP był słabszy od siebie samego w '08 i '09 to zgoda. nie zmienia to jednak tego, że w '11 i tak prezentował świetny poziom.

Ale napewno nie prezentował poziomu który predysponował go do nazywania najlepszym, czy zdecydowanie najlepszym pg ligi, przecież ostatni miech to on grał taką sama kaszanę jak całe NOH, no i ok jak pociągnie ich w tej serii ale stykało nie cieniować na koniec rs i z Lakers nie musieli by grać w 1 rd. Ogólnie nie patrzmy na to wszystko z perspektywy tylko tego ostatniego meczu, no i Jack super się wczoraj zaprezentował ogólnie szkoda że Williams w seriach przeciwko La nigdy nie był w stanie pociągnąć jakoś ekipy, miał zawsze kompleks Fishera jako chyba jedyny pg w lidze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co bardziej prawdopodobne, bardziej się zaangażował w obronie, co wynika z innej myśli trenerskiej

jak najbardziej się zgadzam.

 

co do APM, to jeśli takie rzeczy cię interesują, to zobacz lepszą wersję tego, czyli RAPM: http://stats-for-the-nba.appspot.com/ranking11

Paul wynik defensywny ma bardzo dobry jak na niskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eL ale na przestrzeni tych 3 serii lakers-jazz imo to nie dwill mial jakis kompleks.

 

ciala dawal raczej jego support. a to boozer a to AK, pozniej nie bylo okura itd...

 

z wami byl jeden problem: brak swietnego defensora na C, o czym pisalem juz w 08. wysarczylo sciagnac takiego chandlera za okura i mielibyscie bulls'11 u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co bardziej prawdopodobne, bardziej się zaangażował w obronie, co wynika z innej myśli trenerskiej

jak najbardziej się zgadzam.

 

co do APM, to jeśli takie rzeczy cię interesują, to zobacz lepszą wersję tego, czyli RAPM: http://stats-for-the-nba.appspot.com/ranking11

Paul wynik defensywny ma bardzo dobry jak na niskich.

Wade 2 x lepszy w ataku od LeBrona? W tym sezonie?(a do tego 0,1 w obronie czyli niby non factor w tym elemencie) Nie mam dziś czasu, ale jak masz to możesz dać z link z czymś jak się tą statystykę liczy bo jestem tego ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co bardziej prawdopodobne, bardziej się zaangażował w obronie, co wynika z innej myśli trenerskiej

jak najbardziej się zgadzam.

 

co do APM, to jeśli takie rzeczy cię interesują, to zobacz lepszą wersję tego, czyli RAPM: http://stats-for-the-nba.appspot.com/ranking11

Paul wynik defensywny ma bardzo dobry jak na niskich.

No fajnie, jakieś numerki, co z tego wynika?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paul przechwytuje pilke, w obronie sa Kobe i Artest (akurat do niech nie mam pretensji jesli chodzi o caly mecz) i co? i przygladaja sie jak Chris stoi i celuje zza luku...trafia. zero ruchu w jego strone w wykonaniu naszych obroncow.

Jak to? Kobe stracił piłkę, stanął sobie i pokazał na Paula palcem - "kryjcie go", co jeszcze mógł zrobić? ;]

obejrzalem jeszcze raz. zamotal sie glownie Artest. na zywo inaczej ocenilem ta sytuacje.

 

ale to byl tylko przyklad, nie widac bylo u nich wogole "pazura" w obronie. w ataku rowniez bez agresji (usprawiedliwic mozna chyba tylko AB ze bal sie w pierwszym meczu po zbiciu kolana grac na maksa). liczylem chociaz na rezerwowych ale tez wygladalo to anemicznie.

 

Phil strząchnij ich, niech sie obudza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eL ale na przestrzeni tych 3 serii lakers-jazz imo to nie dwill mial jakis kompleks.

 

ciala dawal raczej jego support. a to boozer a to AK, pozniej nie bylo okura itd...

Umówmy się że moze i on najbardziej nie zawadził ale też nic wielkiego nie pokazywał o to mi chodziło

wysarczylo sciagnac takiego chandlera za okura i mielibyscie bulls'11 u siebie.

za Okura nigdy :D i jeszcze Bulls a tfu :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.