Skocz do zawartości

[E-BASKET] DYSKUSJA


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

sila Jordana byla idealnie opisana w artykule SI - wywiad ze Stevem Smithem

Jordan to byl zawodnik ktory jak mial zrobic ruch to robil go od razu, nie kozlowal 10 sekund, nie robil 3 pseudozwodow az ktorys sie udal, bazowal na zmianie tempa, bam bam i wchodzil , jeden balans ciala, jeden zwod, robilo sie otwarcie i Jordan wchodzil to mu otwieralo gre i sprawialo ze jego gra byla strasznie ale strasznie oszczedna - jeden ruch bioder, jeden koziol, jeden zwrot glowy i zawodnik szedl w jedna Jordan w druga to jest to co czynilo z Jordana takiego morderce i do tego tak skutecznego

te wszystkie dunki /fade awaye, wyskok to efekt kosmetyczny to piekno ktore pozowlilo nam go zapamietac

moze i 3/4 niskich z Kobem na czele wzoruja swoja gre na Jordanie , maja te ruchy, te dunki te jumpery ale jesli chodzi o zmysl gry to w 2008 czy 09 Chris Paul byl najblizszy Jordanowi od jego czasow , jednym zwodem otwieral cale boisko az byl niski i zdobywal te punkty w inny sposob wcale nie powoduje by byl inny od Jordana

jak dla mnie Jordan blueprint

 

a tak wogole

to walcze z Duncanem

moze i jestem teraz zaslepiony

przyznaje Duncan najlepszym PFem w historii jest

, jest wzorowym i fajnym liderem

ale kogo takiego pokonal Duncan na swojej drodze do mistrzostwa - w 99 ? 8th seed Knicks ? Blazers ?

w 03 ? najslabszego finaliste ever w postaci Nets ? i rozpadajacych sie Lakers ?

w 05? najmocniejszy ich przeciwnik - Detroit w 7 meczach po meczarniach i najbrzydszych finalach - huj z estetyka

w 07 - z Cavs ? to jakis zart ten Lebron ?

 

a kim takim przegral

z Lakers w 04 ? nobodys w 05 juz ich nie bylo, fatalna chemia, antyzespol

z Dallas w 06 ? jedyna ich porazka z Dallas a zarazem pizdowaci Mavs w 07 odpadli w pierwszej rundzie , alez przeciwnik , och potega

z Lakers 08 ? nevermind

prawda jest taka Duncan nigdy nie repetowal

pokonal na swojej drodze nikogo znaczacego - raz tylko przeszedl Shaqa w 2003 i raz sesnownych Detorit , jak dla mnie brak jakosciowych przeciwnikow, porazki z jakimis nawet nie mistrzami, tylko z druzynami ktore pozniej odpadaly w pierwszych rundach

jak ktos byl bardzo glodny to mozna by powiedziec ze ruchal Duncana jak chcial, jak nitk nie byl glodny i chetny to Duncan wygrywal

moze i jest best ever PF ale do czolowki czolowki to mu daleko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bird też nigdy nie repetował, więc co, słaby jest?

 

a tak w ogóle to kręcisz trochę odnośnie tego kogo pokonał/z kim przegrał, bo np. tacy lakers '04 byli bardzo dobrą drużyną i gdyby nie kontuzja Malone'a to pewnie wygraliby finały. zresztą gdyby nie kontuzja Duncana w '00 to i back to back by był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzieś czytałem, że Chris Paul pracował latem przed kontuzją nad tym, żeby robić tylko dwa kozły od rozpoczęcia akcji do wejścia pod kosz. Minimum ruchów maksimum efektów

 

może i Deke z Shaqiem to jest kiepskie połączenie, ale Xamela nie sposób jest bronić.

Defensywa musi się koncentrować na Shaqu i Paulu - to już jest zajebiście trudne zadanie, to powiedzcie mi jak jeszcze powstrzymacie Reggiego? jak dla mnie Reggie jest tutaj nie-do-ogarnięcia, bo po prostu przy takim arsenale i koncentracji przeciwnika na grze pod koszem i graczu z piłką, on będzie mordował, szczególnie że Shaq potrafi zajebiście podać i rozciągnąć grę.

No i jeszcze scoring punch - Thompson i Dantley. Czym się tu k**** zająć?

 

@Lo

to że Bird nie repetował nie znaczy że jest słaby czy przereklamowany. To samo Duncan

ale fakt, że nie potrafił dojebać nikomu wielkiemu 2 lata z rzędu i jego pojedynki z innym wielkim-wielkim tamtych czasów wypadły jakby to delikatnie powiedzieć - może poprę się boksem 119:121 120:120 119:121 czyli 'remis ze wskazaniem' świadczy o tym, że nie jest w absolutnym panteonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest. Bo na wynik sam Duncan nie zapracuje. Jego defense była epicka. Do tego scoring i underrated passing ability. To był (ponieważ uważam, że aktualnie nie sprawia już takiego zagrożenia).

 

Co do tego, że nie było repeatu- Tak jak Lorak mówi. W 00 byłby na bank. Zresztą powiem szczerze sam temat czy jest najlepszym pf-em w historii jest sam w sobie ciekawy bo osobiście nie jestem taki 100% przekonany.

 

Mały offtop: Może jestem ignorantem ale mógłby ktoś mi przytoczyć kto jest GOAT a kto nie? W sensie co wyróżnia GOAT i co to za skrót w ogóle bo ni c*** tego nie umiem ogarnąć. Jaki jest wyznacznik GOAT?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defensywa musi się koncentrować na Shaqu i Paulu - to już jest zajebiście trudne zadanie, to powiedzcie mi jak jeszcze powstrzymacie Reggiego?

słaba strona jest taka ,że Chris Paul to przede wszystkim pick'n'roll game. mając shaq i mutombo traci swoją główną siłę. jeśli chodzi o reggiego to jest problem. ale pomoc do shaq idzie od gracza mutombo a nie od millera więc da się to ograniczyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lo

to że Bird nie repetował nie znaczy że jest słaby czy przereklamowany. To samo Duncan

ale fakt, że nie potrafił dojebać nikomu wielkiemu 2 lata z rzędu i jego pojedynki z innym wielkim-wielkim tamtych czasów wypadły jakby to delikatnie powiedzieć - może poprę się boksem 119:121 120:120 119:121 czyli 'remis ze wskazaniem' świadczy o tym, że nie jest w absolutnym panteonie.

w jakim panteonie i kto w nim jest?

 

poza tym kogo wielkiego pokonał Jordan? no ok, pobił bad boys (tylko że na tej samej zasadzie to Duncan w 2003 pokonał lakers), ale poza tym to słabo - nie będący już showtime lakers oraz jacyś sami looserzy - Barkley, Drexler, Malone, Kemp/Payton, Ewing, Zo, Shaq/Penny.

 

Hakeem wypada jeszcze słabej - Barkley, Malone, Robinson, Ewing, Shaq/Penny.

 

albo Shaq z Kobe? blazers? kings? Iversona? :D

 

albo KG - w 2008 wygrał, bo Bynum się połamał. albo Kobe - w 2009 wygrał, bo KG nie grał, w 2010, bo Perk się połamał.

 

ogólnie to od czasu zakończenia wspaniałych 80s jest jakiś mistrz, który wygrał nie dlatego, że u najgroźniejszych konkurentów ktoś się połamał i do tego po drodze pokonał poprzedniego mistrza?

 

Duncan przynajmniej dwa razy wygrał z obrońcami tytułu. ktoś jest lepszy od niego pod tym względem? Magic zdaje się też dwa razy wygrał z obrońcami tytułu, ale już Bird ani razu. Jordan raz, Hakeem zero, Shaq zero, Kobe zero, Isiah raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na to patrze tak przy calej sweitnosci Duncana bo uwazam ze support momentami mial z dupy

a i ten support w tle ze starym Robinosnem czy tez Manu/Parker na ktorych mozna blo polegac raz na dwa lata bo w lata parzyste dawali dupy i popelniali mega bledy i mozna bylo powiedziec ze albo to headcase albo to cipa albo ze brak im umiejetnosci

to Duncan naprawde wiele osiagnal

ale

ale ale ale ale ale ale ale ale ale ale ALE

jezeli dla wiekszosci z was Duncan jest przed Shaqiem i Kobem i w laach 99-2010 to Duncan bylby tym ktorego woleli byscie miec i budowac druzyne to jak dla mnie sie nie popisal

w latach 00-02 zdominowany byl w zupelnosci i nie pierdnal nawet raz, w 03 wygral z rozpadajaca sie dynastia a w 04 mimo iz byli faworytami do wygrania serii, ucielesnieniem zespolowej koszykowki, wszystkim co w niej dbre i sprawiedliwe to dostali wpierdol od Lakers

jak dla mnie jedyne kogo Duncan pokonal to Dirk, Billups czy Lebron Kidd Nash - naprawde doborowe towarzystwo

biorac pod uwage kogo przeszedl Kobe - Celtcs (Duncan nigdy nie przeszedl tak mocnej druzyny)

biorac pod uwage kogo przeszedl Jordan- Malone, Barkley, Pacers , Lakers, Blazers

czy Magic czy Bird czy Isiah

to poroza jeleni na scianie Duncana robia na mnie najmniejsze wrazenie

szczegolnie ze w latach 03-07 - Duncan byl wyraznie najlepszym zawodnikiem i mial najlepszy zespol co udowadnial niestety co dwa lata a mial predyspozycje do tego by robic to przynajmniej 3 raz z rzedu

 

Duncan po porstu nigdy nie byl dominujacym wysokim czy zawodnikiem w pelnym tego slowa znaczeniu

wygrywal ale nie dominowal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam siebie zaskoczylem w niektorych parach a dokladnie dwoch - jeden na moj forum fav a drugi na (czy tez ex aquo)najslabszy wg mnie sklad ale matchupy matchupy it's all about matchups

 

jeszcze co do Artesta

slow kilka

Artest zawsze byl moim favem, kocham pojeba, szczerze mowi, fajnie broni , lubie to

ale

jak dla mnie Artest urosl ostatnimi lata do rangi all time defendera co jest swego rodzaju szokiem biorac pod uwage to jak jego rowiesnicy czy tez koledzy dorownujacy mu troche sila swego czasu go podpalali i robili dziwke - daruj te staty Bast blagam , widzialem mecze,

a wiec co

plecy plecy plecy plecy plecy plecy plecy plecy plecy plecy plecy

jak dla mnie obecnie w latach 09-10 co sprawia ze ten Artest jest taki wielki i wspanialy

juz w 08 mial za lecami Battiera, Yao Scole, Hayesa- tzn mial plecy

podobnie w Pacers i teraz w Lakers ma takie plecy - Gasol i Bynum 7-0

k**** najlepsze plecy w lidze , nikt takich nie ma , biorac pod uwage shot blocking to Artest z 8/10 permiter defendera jest 12/10 defenderem, gosc moze byc agresywny zawsze i wszedzie bo zawsze ma krycie shot blocking, dlugie ramiona - czy mam pwotarzac co ma ? ze ma plecy ? !!!

 

powiedzmy sobie szczerze Artest idealnie trafil - Melo spierdolil z konferencji a przy Melo to on gral 20 min na mecz, Durant leciutki i waski w pasie dobrze pcha sie , do tego bez Kendricka to oni nie mieli jaj czy toughness 2/10 to go Ronnie przestawial jak chcial,

Ronnie trafil w ere kiepksich SF'ow - poza LEbronem Melo i Durantem - bardzo bardzo malo up n comerow

wskazcie mi SG/SF zreszta przy ktorym mozna postawic krzyzyk i powiedziec Ronnie was here ?!

Kobe ? Melo ? Lebron ?

Ron - swietny obronca na pionkow , przecietny stoper na gwiazdy prawdziwego formatu

czy stoper all time ? zal.pl czy co tam dzieci mowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja juz bym sobie zaglosowal , jakby xamel raczyl napisac w 3 zdaniach jaka ma s5 i jaki ma prostu gameplan czy biega czy skacze czy inside outside , czy trojkaty czy SSOL to bym i na niego glosowal w sensie na jego pare

jak mam czekac na rebutal kolejny tydzien to darujmy se ten rebutal i glosujmy ja i tak mam zdanie wyrobione i nic tego nie zmieni , ot taki uprzedzony jestem, na pewno glosuje na przeciwnika Przema bo Przem ma lipny sklad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale będziemy głosować na wszystkie pary jednocześnie.

 

zresztą i tak skoro Jendras również rezygnuje z rebutala, to zostają tylko Buła z Łukaszem oraz Mythos. ja swój powinienem zaraz wrzucić, bo mecz spurs - suns strasznie nudny jest. nie wiem co z Rogerem, ale jeśli i on nic nie napisze to z tej pary nikt dalej nie przejdzie i w takiej sytuacji żeby było parzyście w drugiej rundzie, to awansuje również jeden przegrany, który przegra najmniejszą różnicą głosów.

 

jeśli do środy nic nie ruszy, to robimy głosowanie, tak więc jeśli ktoś ma coś jeszcze do napisania, to do tego dnia, bo dobrze by było jeszcze przed końcem regular zacząć drugą rundę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artest 2004 robil z Bryantow, TMacow, Piercow swoje dziwki. kazda z pozniejszych gwiazd, czyli LeBron, Melo iDurant rowniez rozgrywala przeciwko niemu slabe mecze h2h. jedynie Bryant sobie z nim bardzo dobrze radzil, ale dopiero po tym jak Artest znacznie przytyl. przed Brawlem Kobe byl mocno ograniczany.

 

Pierce 2004 playoffs - 21 ppg 34% FG 29% 3p 6.2 tov, 2.5 ast

Melo nie gral w PO, a career h2h - 22 ppg 43%, 26%, 3 tov, 2.4 ast

LeBron nie gral w PO, career h2h - 25 ppg, 46%, 26%, 4.6 tov, 6.4 ast

Durant w 2010 PO - 25 ppg, 35%, 29%, 5.5 tov, 2.3 ast

 

DPOY Artest robil tak praktycznie z kazdym. nie masz pojecia o czym mowisz, ai. prawodopobnie ostatni raz widziales tamtego Artesta wlasnie te 7 lat temu i nie pamietasz jak gral. ja go ostatnio sporo obejrzalem i statsy rywali nawet gorzej wygladaja na boisku. praktycznie wygladalo to tak ze ta czolowka miala problemy z kozlowaniem przy Artescie i najczesciej zdobywala pkty po zaslonach itp, w wyniku bledu rotacji team D. byl np. mecz z Pistons 04, w ktorym naliczylem ponad 15 defensywnych stopow (ile to bylo Jendras ? pisalem ci wtedy na gg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam rebutala już, wrzucać czy czekać na łukasza?

 

chciałem tylko dodać, że nie lećcie na kwiecisty język łukasza oraz jego propagandowe hasełka szczególnie o bobbym jonesie i sampsonie. łukasz jako adwokat musi przedstawiać tak rzeczywistość, żeby działala na jego korzyść, tutaj też o tym nie zapomina :] badźcie czujni gracze :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artest 2004 robil z Bryantow, TMacow, Piercow swoje dziwki. kazda z pozniejszych gwiazd, czyli LeBron, Melo iDurant rowniez rozgrywala przeciwko niemu slabe mecze h2h. jedynie Bryant sobie z nim bardzo dobrze radzil, ale dopiero po tym jak Artest znacznie przytyl. przed Brawlem Kobe byl mocno ograniczany.

 

Pierce 2004 playoffs - 21 ppg 34% FG 29% 3p 6.2 tov, 2.5 ast

Melo nie gral w PO, a career h2h - 22 ppg 43%, 26%, 3 tov, 2.4 ast

LeBron nie gral w PO, career h2h - 25 ppg, 46%, 26%, 4.6 tov, 6.4 ast

Durant w 2010 PO - 25 ppg, 35%, 29%, 5.5 tov, 2.3 ast

Bast - wygrywasz Manipulator of the Year Award. Reszta userów jest not even close.

 

TMac - który był Twoim zdaniem dziwką Artesta 2004 - wrzucał Ronowi "DPOTY 2004" 43 pkt na 68,5% TS - http://www.basketball-reference.com/box ... 60IND.html.

Pierce miał w tamtej serii 7 strat w meczu, którym Artest NIE GRAŁ, co może nasuwać pytanie jaki wpływ na tę kosmiczną ilość strat miał sam Ron Ron. Pierce zresztą w tamtych czasach miał ekipę z Jirim Welschem na czele, więc mógł być kryty nawet przez pięciu graczy na raz, bo i tak nie miał komu podać.

Melo i LeBron w 2004 byli rookies, a zatrzymanie rookies to nie jest "all-time wydarzenie" (przykładowo Melo miał wtedy 1-13 FG). Później zarówno Melo jak i LeBron grali lepiej - na swoim poziomie, więc hasło "Artest zatrzymał Melo i LeBrona" to bzdura. Po prostu ogranicza ich do średniego poziomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierce miał w tamtej serii 7 strat w meczu, którym Artest NIE GRAŁ, co może nasuwać pytanie jaki wpływ na tę kosmiczną ilość strat miał sam Ron Ron. Pierce zresztą w tamtych czasach miał ekipę z Jirim Welschem na czele, więc mógł być kryty nawet przez pięciu graczy na raz, bo i tak nie miał komu podać.

+1

 

Topowa obrona w lidze Pacers vs. one man team, zajebiste wnioski co do obrony Artesta. Ja właśnie od zawsze kojarzyłem Pierca jako tego, z którym Ron nigdy nie radził sobie tak jak z innymi, stąd wynikały ich różne dziwne "rivalry", ściąganie spodenek, serenady i dziwne teksty Artesta w wywiadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bast - wygrywasz Manipulator of the Year Award. Reszta userów jest not even close.

DIFENS du-du-du

DIFENS du-du-du

DIFENS du-du-du

 

 

to jest najlepsze.

sory koelner nie mam kontaktu z forum i sie spieszylem... i tak tej odpowiedzi nie dokonczylem bo zamykali :P

wiec tamto mozna zignorowac

a odpowiedź jest tak samo długa albo dłuższa niż odpowiedź na reboult. uwielbiam go :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.