Skocz do zawartości

[NBA] Canal+Sport, Canal+ Sport2


Lu-

Rekomendowane odpowiedzi

po czesci masz racje bo wystarczy porownac michalowicza'97 @tvn do tego obecnego

niemniej tu nie chodzi o porownania tylko o samo wywyzszanie tych z lat 90.

fajne byly czasy ale wiekszosc postrzega to przez pryzmat samych czasow.

90% kibicow kosza w tym kraju w wieku +20 teskni za 2 polowa lat 90 jak moja babcia za komuna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem jakiś czas temu mecz Hawks z 1991 roku z komentarzem Włodka i Rycha Łabędzia. Jeden motyw był genialny:

Rychu: na boisku widzimy sześciu białych zawodników, co jest obecnie rzadkością w lidze NBA,

Włodek: ale nie jest rzadkością na południu Stanów Zjednoczonych, o czym wiemy chociażby z doskonałej powieści "Przeminęło z wiatrem".

 

Co do merytoryki wywodu w kwestii komentatorów, każdy ma swoje oczekiwania. Osobiście oglądając mecze z komentarzem Michałowskiego mam wrażenie, że zaraz zasnę. Oczywiście, Wojtek sypie ciekawymi statystykami, wymienia uczelnie, w których grali poszczególni zawodnicy, ale jak dla mnie brakuje mu jaj by zrobić telewizyjny show. Włodek takiej wiedzy jak Michałowicz nie miał (BTW, ostatnio gdzieś wyczytałem, że Michałowicz przejechał się po Szaranowiczu w jakimś z programów - ktoś może wie coś więcej na ten temat?), ale miał, jak na polskie warunki, specyficzną umiejętność zainteresowania widza (a przynajmniej mnie) ciekawostkami spoza parkietu, ciekawymi obserwacjami, nierzadko okraszonymi całkiem niezłym dowcipem. Rzecz jasna dla mnie wymarzonym komentatorem byłby Ś.P. Canasta (Andres Montes) i gdyby przerwie meczu, miast reklam pojawialiby się polscy odpowiednicy Barkeya i Kenny'ego Smitha... To oczywiście nierealne, ale skoro takie freaki jak Andrzej Kostyra i Janusz Góra mogą komentować odpowiednio boks oraz kolarstwo, to może uda się znaleźć gościa potrafiącego komentować z nutką sarkazmu i humoru w głosie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(BTW, ostatnio gdzieś wyczytałem, że Michałowicz przejechał się po Szaranowiczu w jakimś z programów - ktoś może wie coś więcej na ten temat?)

A nie było to przypadkiem w jego felietonie w jednym z pierwszych magazynów MVP? Już nie pamiętam ale chyba coś tam o nim pisał, chociaż z tego co pamiętam to "przejechał się" chyba jednak za mocne stwierdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem jakiś czas temu mecz Hawks z 1991 roku z komentarzem Włodka i Rycha Łabędzia. Jeden motyw był genialny:

Rychu: na boisku widzimy sześciu białych zawodników, co jest obecnie rzadkością w lidze NBA,

Włodek: ale nie jest rzadkością na południu Stanów Zjednoczonych, o czym wiemy chociażby z doskonałej powieści "Przeminęło z wiatrem".

 

Co do merytoryki wywodu w kwestii komentatorów, każdy ma swoje oczekiwania. Osobiście oglądając mecze z komentarzem Michałowskiego mam wrażenie, że zaraz zasnę. Oczywiście, Wojtek sypie ciekawymi statystykami, wymienia uczelnie, w których grali poszczególni zawodnicy, ale jak dla mnie brakuje mu jaj by zrobić telewizyjny show. Włodek takiej wiedzy jak Michałowicz nie miał (BTW, ostatnio gdzieś wyczytałem, że Michałowicz przejechał się po Szaranowiczu w jakimś z programów - ktoś może wie coś więcej na ten temat?), ale miał, jak na polskie warunki, specyficzną umiejętność zainteresowania widza (a przynajmniej mnie) ciekawostkami spoza parkietu, ciekawymi obserwacjami, nierzadko okraszonymi całkiem niezłym dowcipem. Rzecz jasna dla mnie wymarzonym komentatorem byłby Ś.P. Canasta (Andres Montes) i gdyby przerwie meczu, miast reklam pojawialiby się polscy odpowiednicy Barkeya i Kenny'ego Smitha... To oczywiście nierealne, ale skoro takie freaki jak Andrzej Kostyra i Janusz Góra mogą komentować odpowiednio boks oraz kolarstwo, to może uda się znaleźć gościa potrafiącego komentować z nutką sarkazmu i humoru w głosie...

 

ja wiem że masz sentyment do tamtych lat, jak każdy z nas kto te czasy pamięta, co nie zmienia faktu że jak byś dzisiaj usłyszał komentarz w tym stylu to byś był raczej zażenowany niż rozbawiony

 

a Janusz Góra - kojarzę go w zasadzie tylko z IO - jest moim zdaniem wporzo, ma wybitnie ciekawy styl

i na pewno zna się na kolarstwie, a czy Szaranowicz zna / znał się na koszykówce ? śmiem wątpić

 

btw w bloku obok mnie mieszka J.Pindera, gościu który zayebiście komentował i znał się na boxie [ostatnio go nie słyszę, nie wiem gdzie pracuje] - okazuje się że prywatnie jest, delikatnie mówiąc, menelkiem

 

 

Kanasta na zawsze w naszych sercach ! np

;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To był fajny programik. Mam gdzieś na VHS. Warto sobie odświeżyć. Momentami można też usłyszeć Michałowicza.

i tu doskonale widać różnice w ich komentowaniu. Szaranowicz to jednak miał charyzmę, a i głos też odpowiedniejszy do takiej roboty.

charyzmę [jak na tamte czasy - bo już dzisiaj, gdy dłużej go posłuchać to łatwo dojść do wniosku że pierdoli bzdury, czy to o lekkiej czy o skokach czy czymkolwiek] jakąś tam miał, głos faktycznie bardzo dobry, ale jak wytłumaczyć pi****lenie bzdur takich jak w 3:15 linkowanego przez Was filmiku ?

 

jendras, co to było sport-review ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charyzmę [jak na tamte czasy - bo już dzisiaj, gdy dłużej go posłuchać to łatwo dojść do wniosku że pierdoli bzdury, czy to o lekkiej czy o skokach czy czymkolwiek]

nie wiem jak w tych innych dwóch dyscyplinach, ale odnośnie NBA to nie gadał bzdur.

 

jakąś tam miał, głos faktycznie bardzo dobry, ale jak wytłumaczyć pi****lenie bzdur takich jak w 3:15 linkowanego przez Was filmiku ?

przejęzyczenie, chodziło mu o Worthy'ego. a o porażce z philą to każdy miał prawo zapomnieć ;] (zresztą Michałowicz chwilę wcześniej o tym meczu mówi, że bulls go wygrali...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne mi k**** przejęzyczenie - pamiętam jak , jeszcze za czasów e-basketu, łabędź powiedział w sport-telegramie czy innym tego typu programie 'trevor francis' to następnego dnia było ileś tam postów na forum o tym

 

dzisiaj lamenty na szaranowicza byłyby 10x takie, jak są na michałowicza - i tym stwierdzeniem zakończę swój udział w dyskusji, kolejnymi wpadkami szaranowicza [bo te filmiki z jego komentarzem z niekłamaną przyjemnością - i nie mówię tego szyderczo - sobie obejrzę] nie będę się już z Wami dzielił, dam szaranowi spokój ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szaranowicz np. takie skoki narciarskie komentuje w trochę infantylnym stylu i do tego popełnia mnóstwo gaf. Ale koszykówka to co innego - to jego koronna dyscyplina, nie dość, że miał wiedzę to jeszcze potrafił ja w ciekawy sposób przekazac a gafy popełniał rzadko.

 

 

Ach, te lata 90-te... Aż trudno teraz uwierzyć, że kiedyś basket był sportem numer 2 w Polsce. Właściwie to wśród ludzi młodych (powiedzmy 10-20 lat) w połowie lat 90-tych był być może nawet numerem jeden. W każdym razie u mnie na podwórku czy w szkole fanów koszykówki było mniej więcej tyle co piłki kopanej. Jordana to nawet moja matka kojarzyła. ;] Teraz jest sportem właściwie niszowym - nie tylko wyraźnie ustępuje piłce nożnej ale została wyprzedzona przez skoki narciarskie i siatkówkę.

Ciekawe, że sporą popularnością cieszyły się gadżety (kurtki, bluzy, czapeczki) z logiem świętej pamięci Charlotte Hornets. Z tego co pamiętam to nie był to szczególnie popularny klub - ludzie więc chyba nosili to bardziej dlatego, że logo Hornets fajnie wyglądało na ubraniach a nie z jakiejś wyjątkowej sympatii do teamu nieodżałowanego Larry Johnsona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.