Zaczynamy kolejny sezon najbardziej profesjonalnego oraz najlepiej zorganizowanego zespołu w ostatnich latach w NBA (obok New York Knicks).
Rok temu dobili prawie do 48% wygranych co zbliża sukcesem do sezonu 07/08 gdzie grał jeszcze Mike Bibby i Ron Artest a w składzie jeszcze był Mikki Moore.
Ostatnie play off było w 05/06 gdzie mistrzem było Miami Heat w składzie Shaqiem, Alonzo , Walkerem, Haslemem, J-Willem , Posey , Paytonem ... młodym Wadem , który poszedł teraz na emeryturę i dla młodzieży informacja wtedy Chris Paul był Rookie of the Year
Rok temu 9 miejsce , które mogłoby się wydawać bliskie PO ale to nadal 9 mniej wygranych meczów.
zacznijmy od wakacji
najważniejsza to zmiana trenera , Joerger out , przyszedł Walton.
oceniam tą zmianę na minus ponieważ Joerger wyciągnął maksa. maksa z tego rosteru , maksa z tego co mogło być. wiemy jaki Kings ma market i Joerger był dla mnie idealny, chciałem aby zrobił z tego Memphis Grizzlies czyli wyrównany zespół, który pojawia się w PO .
dostajemy Waltona , który tak naprawdę ma gówno nie CV , tylko nazwisko.
wyjebiemy go w czasie sezonu i zacznie się karuzela.
dostaliśmy Coreya Josepha(3 lata) , Arizę(2 lata) Barnes (4 lata) , Dedmon (4 lata), straciliśmy/zyskaliśmy wypierdol WSC .
dla mnie fajne deale, fajni rolersi i plan działania pokazuje in Fox and Hield/ Bagley We Trust.
na papierze wyglądamy mocniej , szczególnie że w pełnej piątce z Shumpertem wyglądaliśmy dobrze, plus wzmocnienie ławki gdzie mieliśmy braki to dobre ruchy
aby Kings zawitali w PO , potrzebna jest eksplozja talentów tej trójki ( przynajmniej Foxa na all-star ) plus aby zadziały wszystkie puzzle, czyli żaden zjazd po kontrakcie u Barnesa czy emerytura u Arizy oraz Walton.