Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Lowry' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Nikt się nie kwapi, bo trochę smutno, więc ja założę. Ughhh tak by trzeba zacząć temat byłych mistrzów NBA. Było wiadomo, że po dymanku ze strony (wujka) Kawhiego to będzie trudny offseason, gdzie na Gasola i Ibakę rzucą się wszyscy contenderzy i zatrzymać ich raczej się nie uda, a wybór nr 29 i 59 w drafcie naprawdę nie gwarantował nic bardzo przyszłościowego, więc priorytetem był oczywiście kontrakt FVV. Freda, który ma jednym z 3 franchise playerów (po zakończeniu kariery Lowryego, obok Siakama i.... 3 gwiazdy pozyskanej w 2021 na FA . Przynajmniej taki jest plan. Do tego ekipa nie miała jakieś wielkiej elastyczności finansowej, bo gdyby okazało się, że Fredowi trzeba dać więcej kasy, to... na inne wzmocnienia już by nie było hajsu. Co by nie mówić dosyć patowa sytuacja. Jaki mamy stan obecny? 1 Pascal Siakam $30 559 200 2 Kyle Lowry $30 500 000 3 Norman Powell $10 865 952 4 Patrick McCaw $4 000 000 5 OG Anunoby $3 872 215 6 Stanley Johnson $3 804 150 7 Terence Davis $1 517 981 8 Dewan Hernandez $1 517 981 9 Matt Thomas $1 517 981 10 Malachi Flynn $1 950 600 11 Jalen Harris 12 Fred VanVleet $19 000 000 13 Aron Baynes $7 000 000 14 Chris Boucher $6 600 000 15 DeAndre Bembry $1 737 145 Two-way Paul Watson Najpierw draft: wybór z 29 numerem Flynna rozumiem doskonale, nie wiedzieli czy Knicks nie rzucą maxa FVV, więc szukali dosyć naturalnego następcę - osobiście rzekłbym klona Freda, który jest wprawdzie tak samo undersized, ale świetni broni, ma wysokie BBIQ i solidnie rzuca, mogąc robić za combo G. Gdyby FVV był pewniakiem, to wtedy wolałbym wziąć Bane'a, który mógłby ładnie pasować i do Lowryego i do FVV, albo jednego z wysokich Oturu/Tillman, gdzie szczególnie ten drugi ma tools podobne do młodego Gasola. Z 59 numer wzięli Harrisa, który w przyszłości ma zadatki na 6th combo G, ale nie oszukujmy sie - to żaden game changer nie będzie Wielkiego wyboru jednak tu nie było. Co dalej? Okazało się, że FVV dał im zniżkę, dzięki czemu mogli pozwolić sobie jeszcze na podpisanie zgodnie z przewidywaniami Bouchera i co uznaje za bdb ruch Baynesa, który jest bardzo solidnym C w dobrej cenie. Boucher ma drugi rok niegwarantowany (acc. to Blake Murphy of The Athletic), a u Baynes drugi jest TO. Do tego świetny ruch z Bembrym, którego dziwiłem się, że nikt nie chciał wcześniej, bo to i dobry ballhandler i niezły obrońca, który da solidne minuty z ławki, a jak trzeba zastąpi OG w S5. Tak więc klarownie Ujiri daje do zrozumienia, jakie są priorytety za rok, kiedy na rynku będzie kilku graczy na miarę stworzenia mistrzowskiej ekipy! Roster: PG Lowry, FVV, Flynn SG FVV, Powell, Davis i Thomas jest niegwarantowany, obstawiam, że pierwszy zostanie, a drugi poleci, Harris SF OG, Stanley, Bembry, McCaw, Watson 2way, do odstrzału) PF Siakam, OG, Boucher, Hernandez (niegwarantowany) C Baynes, Boucher Skład jak na możliwości nie wygląda źle i dalej to jest ekipa walcząca o HCA w sezonie, ale czy o ECF? Na razie jest spore zamieszanie, Heat trochę stracili, Ainge chyba sam nie wie do końca co robi, bo z jednej strony fajnie, ze bierze Teague, ale ja nie wiem czy TT i Taco to skład C na walkę o finał confy. Indiana mimo deklaracji na razie bez zmian, Sixers niby dobry ruch z poprawą dopasowania składu, ale czy na jakości tak zyskali? Moim zdaniem Raptors nie są bez szans, a jedyne co mogli by zrobić, żeby wrócić do roli real contendera, to tylko jakiś all-in deal po Hardena czy zaleznie od wyników Sixers Biida kosztem Lowryego i picków. Moim zdaniem, nic takiego się nie wydarzy, a bic się o Dipo nie ma sensu. Także to będzie kolejny dobry sezon, z szansą na bilans +60% W, ale wciąż dużo zależy od konkurencji. Niemniej na naszym forum, chyba niewiele osób, albo i wcale, życzy źle tej ekipie, więc życzę im sukcesów i zbudowania za rok contendera! #WeTheNorth
- 69 odpowiedzi
-
- 6
-
-
- wethenorth
- champion
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po pierwsze, pisałem już o tym, cieszę się, że James nie zrobi oklepu osłabionemu Wade'owi. Seria Heat vs Cavs mogła by być epicka, ale tylko z udziałem Bosha i Whitesida, bez nich moglibyśmy conajwyżej zgadywać czy zakończy się wynikiem 4:0 czy 4:1. Z Toronto nie będzie raczej trudniejszej gry, ale aura też będzie lżejsza. Podstawowe pytanie czy Cavs nadal będą niszczyć z dystansu, Jeśli tak to skończy się gładko, bez tzw. mydła. Potencjał obu drużyn (mimo zbliżonego wyniku w RS) jest diametralnie różny, Cavs powinni to przejmować bez najmniejszych kłopotów. Mimo, iż uważam, że zwycięstwo Toronto w pierwszym meczu jest dość prawdopodobne, to cała seria i tak nie potrwa długo. Mamy do czynienia z drużyną z talentem 100, mega zdrową, wypoczętą vs drużyna z talentem 80, bez kluczowego centra, mniejszymi i większymi urazami, zmęczoną do granic możliwości. Wynik jest prosty: rozsądek podpowiada 4:0, rozum nie zawsze lubi to samo ale tym razem też 4:0.