Scottie

Myślę, że Cleveland ma teraz lepszą prasę niż Milwaukee. O Castro nikt teraz nie pamięta, a Dahmer jest na topie. Detroit celowo pomijam. Chyba nie ma teraz gorszej dziury niż to miasto widmo.

Nie było zemsty Rudego? Czy zostawia sobie formę na mecz w SLC?

XI - pełna zgoda. PS. Twarz, dupa, cycki - BIG3. Kolejność nieprzypadkowa.

Park and recreations. Mnie mocno bawi.

W Polsce był koszmarem przez pijaństwo. Kowalczyk chyba opowiadał kiedyś anegdotę, że trening Legii zaczynał się od siadania na piłce, kto utrzymał równowagę to trenował dalej.

Lokalni matadorzy to ogólnie chyba problem polskiego żużla. Tylko tu może rozpocząć się kolejna dyskusja. Czy za czasów prime Protasa była silniejsza konkurencja światowa niż jest dzisiaj? Byli zawodnicy z innej planety jak Rickardson i Nielsen i co najmniej dziesięciu świetnych jeżdźców z USA, DEN, SWE, AUS, ENG. Rok w rok. Dlatego Protas zawsze był średniakiem. Tylko jak jest dziś? Według mnie konkurencja jaką ma teraz Zmarzlik jest o wiele słabsza niż miał kiedyś Gollob? W TOP kiedyś byli Rickardson czy taki Adams. W sobotę w Grand Prix robili po kilkanaście punktów, na drugi dzień jeździli w Polsce i robili minimum 3,3,2,2,3. Patrzę sobie na Woffindena w 3 sezonach gdzie dwa razy zdobył złoto i starty w polskiej lidze. Średnia 2,47, 2,20, 2,41 a reszta sezonów to max 2,20. Porównuje do Rickardsona a tam liczby kosmiczne. Przez sześć sezonów z rzędu średnia nie spadała poniżej 2,50. Poza Zmarzlikiem obecnie w polskim żużlu Dudek czy Janowski to mimo wszystko tacy lepsi średniacy. A jeszcze w tym roku konkurencja była słabsza - zawieszono kilku Rosjan.

Oczywiście są zawodnicy, z takim stażem i o wiele większymi sukcesami, tacy jak Hancock. Nie interesuję się tak bardzo współczesnym żużlem, ale naprawdę niewielu jest zawodników, którzy po pierwsze objechali ponad 30 sezonów a po drugie na dobrym i bardzo dobrym poziomie. Z dawnych lat to tylko Huszcza przejechał więcej. Roman Jankowski 27 sezonów, Zenon Kasprzak 20 sezonów, Plech 17 sezonów, Żabiałowicz 25, Tomasz Gollob 28. Patrzę nawet na zawodników z pokolenia Protasiewicza - Ułamek, Dobrucki, Bajerski, Rempała, Baron. Nikt nawet nie zbliżył się do Protasiewicza jeśli chodzi o liczbę sezonów. Albo już nie byli tak mocni po 35 roku życia, albo niestety mocno się poobijali, albo po prostu presja na zakończenie kariery ze strony najbliższych była za duża. Bezsprzecznie Protas do HoF i TOP10 (może nawet i TOP5)? ostatnich 30 lat polskiego żużla. Chwała Bogu, że dojechał do końca kariery bez poważnej kontuzji.

Znowu ci Clippers tak wysoko?

Jeśli chodzi o polskich żużlowców to ani Walasek ani Świst nie mieli tylu sukcesów co Protasiewicz. Nic nadzwyczajnego niby a wymieniłeś przykłady tylko czterech żużlowców. Jednak mało kto przejechał 30+ sezonów na bardzo dobrym poziomie.

NIesamowite. Teraz dopiero zobaczyłem, że Protasiewicz kończy karierę po 31 sezonach. Taki żużlowy Vince Carter. Kilka pokoleń mogło go oglądać. Chyba tylko Huszcza jeździł dłużej. PS. Jest gdzieś stronka z żużlowymi statystykami typu: Najwięcej pkt, najwięcej "3", bonusów itd ?????

źródło: probasket.pl Co to za choroba?

Jest jeszcze jakiekolwiek zainteresowanie w lidze Conleyem? Skoro Jazz robią przebudowę i wymieniają wszystko co się da, to może wymienią też publiczność? Przynajmniej nie będzie słychać narzekań, że w SLC wciąż pełno rasistów na trybunach.

Szaranowicz - Łabędź przetarli szlak, ale to Noculak z Michałowiczem wznieśli komentowanie koszykówki w Polsce na wyższy poziom. U Michałowicza słychać było pasję do koszykówki. Jak sprawdzić jak nie komentować? Zapraszam do Polsatu i meczy Fortuna 1 liga. Drętwo, sztywno, sucho, za karę.

Sprawdziłem. Tak. To ta sama osoba. Czyli jest jeszcze nadzieja, że choć jeden z braci trzyma poziom.

Który to Żewłakow komentował? Ten od procentów czy były wielki dyrektor sportowy?