-
Liczba zawartości
525 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
299O Sharif
-
Tytuł
Starter
- Urodziny 29.01.1979
Kontakt
-
Strona WWW
http://www.fcbp.pl
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Olsztyn
NBA
-
Ulubiony zespół
Phoenix Suns
-
Ulubiony gracz
Charles Barkley
Converted
-
Location
Centrum Sterowania Wszechswiatem
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
-
28 lat czekania, nocnego wstawania, epickich wpierdoli i sezonow, ktore to juz mialy byc nasze. Szkoda, ze niestety nie mozna obecnie poleciec turystycznie do Ameryki bo bym chetnie skoczyl na finaly. Przy tej tendencji zwyczajnie do kolejnych moge nie dozyc
-
Ja (42) w sobotę zostałem zaszczepiony Astra i poza jedną nocą gdzie nie mogłem spać na lewym boku bo bolało mnie ramię, nic a nic u siebie nie zauważyłem. Ani gorączki, ani jakiegoś większego bólu głowy, ani wymiotów ani telepania. Z kolei moją Żona (41) pierwsze 24h super ale cały drugi dzień przeleżała w wyrze z bólem mięśni i ogólnie całego ciała. Miała 8-20 wykłady online i był problem aby odbyła je nawet w pozycji leżącej. Natomiast po drugiej nocy czyli 48h od szczepienia wstała z łóżka jak nowo narodzona i poszła zadowolona do pracy.
-
Może obudziłeś się jak było 98-96 odczytałeś to jako 2 sekundy do końca i poszedłeś w kimono a wtedy zaczął się run SUNS na 109-96 no i koniec już znasz Nie spodziewałem się , że wygramy ten mecz nie po tym gównie z Detroit , gdzie raz, że zanotowaliśmy 20 strat (dzisiaj tylko 2) i dwa poniżej 50% z osobistych. z Tłokami cała nasza pierwsza piątka na minusie i żadnej perspektywy na porządne i poważne granie a dzisiaj praktycznie wszyscy na plus. Mikal zanotował swój najlepszy punktowy (34) występ w całej niedługiej bądź co bądź karierze i trzeba oficjalnie wysłać już podziękowania do Philly, że go nam sprezentowali. Cam Johnson , któryś już mecz z ławki na zajebistym poziomie. IQ koszykarskie chyba najwyższe w tej drużynie. Czekam na powrót i szanse na grę Jalena Smitha bo momentami myślę, że za AYtona lepiej zagrałby Krzysztof Dryja.
-
Mecz z Raptors wygrany ale co nam zrobili z dupy jesień średniowiecza w pomalowanym to strach. Siakam był nie do zatrzymania. Suns oddali 40 rzutów za 3 punkty ale skuteczność ponad 50% nas uratowała bo trzeba przyznać, że sporo rzutów z czystych pozycji było fatalnie przestrzelonych. Saric z ławki dał zajebiste wsparcie i naprawdę mógł się podobać. Najbardziej denerwuje to, że jak wychodzimy na kilkanaście punktów przewagi to się zaczyna nonszalanckie granie i za moment przewagi już nie ma. W tym meczu miało to miejsce dwa razy w tym w czwartej kwarcie. Paul z Aytonem zagrał wreszcie parę pick n rolli ale niestety zbyt rzadko. NO i ulubieniec wszystkich Devin Booker. Nie wiem czy to jest spowodowane randkowanie z Jennerką ale frustracja wylewa się mu już oczami. Nie wiem też czy mi się wydaje ale mam wrażenie , że chemii między nim a Paulem to nie ma. Ten mecz był tak bezpłciowy , że ciężko coś ciekawe napisać. Odbył się, wygrali Suns i w sumie tyle.
-
Masz rację, mój błąd. Jednak przysnąłem w drugiej kwarcie a wydawało mi się, że cały mecz na jednym wdechu widziałem ale to chyba przez kolejny beznadziejny mecz Barcelony mnie tak zmorzył sen. Tak czy siak kolejny bardzo dobry mecz Aytona. Może ktoś mi powie czemu ten gość nie może być 10% bardziej agresywny. To nie jest casting do drugiej części Zielonej Mili. Z kolei Booker przede wszystkim podawał kolegom zamiast pałować rzuty i podbijać statystyki strat. Ciekawe czy zostanie zawieszony za rzucenie do PG "Soft Ass Nigga" W pierwszej połowie nic nam nie siedziało. Ktoś to na forum napisał (sorry ale nie pamiętam kto), że jak 3 z rogu przestaną wpadać to będzie Suns miało ciepło no i tak było.
-
DO przerwy dno i 5 metrów mułu i mieliśmy w pewnym momencie -22. W czwartej kwarcie doszliśmy na 1 punkt i ten mecz był do wygrania. Przy 107-104 zje***ych 5 akcji pod rząd i skończyło się jak skończyło. Tak czy siak jestem zadowolony bo kiedys skończyłoby się to na -40.
-
Nie żyje Paul Westphal. Zawsze bede go pamietal i kojarzył z Suns 93.
-
+17 było i ustawiony mecz a później standard by Suns czyli nerwowa końcówka. Ten mecz by przegrali bo przecież trójka trafiona przez Bookera to była jego kolejna strata , po której piłka cudownie wróciła do jego rąk. Gość jest ostatnio mega wkur****** jak mu nie idzie i przypomina momentami w tym Kobbasa. Ostatnie 5 minut to ciągłe granie hero ball na co ani nie było sensu ani nie robi się tego z druzynami jak Nuggets. Srednia 6 strat na mecz i słaba skutecznosc nie bierze się znikąd. Cała pierwsza 5 Suns na minusie. Wszyscy zmiennicy na Plusie Można wieszać psy na Paulu, że wolny, że gruby, że zaraz się połamie ale widać, że dla tej do niedawna drużyny łamag taki gość był potrzebny. On ciągle gada do sędziów, do przeciwnika, do trenera, do zawodników Suns. Tych ostatnich ustawia i jebie nawet po zdobytym koszu. Taki mały boiskowy generał. Po tych wszystkich wynalazkach, których musiałem oglądać tutaj przez ostatnich parę lat , że wspomnę tylko Rycerza czy Bentley Thomasa oraz Spoconego Erica to jest w cholerę duzy upgrade, upgrade taki na jaki czekałem. Bardzo lubię Robio bo to Kataloniec pelną piersią ale ten transfer nawet jesli skonczymy na pierwszej rundzie i tak dlugofalowo uwazam za duzy plus.
-
Jak Booker oszalał w 4 kwarcie to myślałem, że standardowo w Utah dostaniemy w czapę. Nie jestem pewny ale Paul pogroził mu po tej trafionym ostatecznie rzucie? Do PO wreszcie powinniśmy się dokulać ale tracenie tych +20 prowadzeń od dawna jest wkurzające. Całe szczęście , że nie muszę już oglądać w tym sezonie tego ogórka Oubre a tyle w Arizonie było płaczu za nim. Co do Aytona to jeśli Paul w tym roku go nie nauczy łapać piłki, grać i być w swoich poczynaniach odważnym i zdecydowanym to nie nauczy go już tego nikt i należy się go jak najszybciej pozbyć. Aczkolwiek mam i w tej kwestii spore obawy bo typ dostając piłkę nawet na pusty kosz jest przestraszony jak dziecko. To jest pierwsze 4-1 od 2009 i oby nie ostatnie.
-
Booker dzisiaj przestał holować piłkę i pałować rzuty - poza jednym fragmentem kiedy to nie trafił chyba 4 lub 5 czystych trójek - i od razu piła szła jak po sznurku. Ayton im dalej w mecz tym trochę się rozegrał, to fakt ale typ jest tak elektryczny, że poważnie się zastanawiam co za niego możemy dostać wartościowego. W ataku jest nie dość, że fatalny to nawet Hayes mu 2 bloki w jednej akcji sieknął. Jak ma ruszyć stoi, jak ma stać to biegnie, jak podawać to rzuca. Fajnie , że wygraliśmy ale przeciwnik poza pierwszą kwartą w ogóle nie stawił się na mecz. Grali miękko i podawali piłkę zamiast do kolegi z drużyny to w puste trybuny. Ciężko tam kogokolwiek za cokolwiek wyróżnić. Mecz z Kings został przejebany właśnie dlatego, że miłościwie nam panujący Devin pomyślał, że jest już najlepszy we wszechświecie, zajebał kolejnych 7 strat, cała drużyna nie trafiała z czyściutkich jak łza pozycji i efekt finalne jest taki, ze zamiast 4-0 mamy 3-1 i porażkę, której być nie powinno. W czwartek w nocy gramy z Utah i zobaczymy co ten nasz All Star Team jest naprawdę warty.
-
Tez jestem ciekaw co sie z nim odjebalo bo pamietam, ze jak Suns wysłało go wraz -chyba - z pickiem Miami do Philly za Bridgesa , to forum delikatnie mówiąc mocno stukalo sie w czoło.
-
Oni mają chyba TPE za Iguodale jeszcze na poziomie 17 baniek, MLE, Minimum dla Weteranów i za Klaya dostaną DLE na poziomie - nie jestem pewny ale obstawiam - 9,3 bańki. Powinni coś z tego ulepić. Klaya mi po ludzku szkoda. Nie wiem jak będzie wyglądał po 30 miesiącach bez gry ale na pewno nie na kontrakt 40milionowy.
-
Od wczoraj mam coś takiego. Oglądam mecz i po jakichś 5-10 minutach (różne okresy czasu) pojawia się cos takiego. Muszę za każdym razem klikać na continue i ładuje mecz na nowo. Zmiany haseł, komputerów, czyszczenie ciastek nic nie pomaga. Podłączone jest tylko jedno urządzenie. Jakieś pomysły?
-
Ayton debil level hard!! bedac w bance nie pojawil sie na niedzielnym tescie przez co musial zrobic kolejny w poniedzialek i teraz czeka na wynik. A mecz trwa. Ehhh ;/ Siedzi na rowerku i kreci kolka. c*** z nim. Do utylizacji.