-
Liczba zawartości
3223 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Zawartość dodana przez Tecu
-
East: (1) Philadelphia 76ers – (4) Orlando Magic Głos: xxx (2) Toronto Raptors – (3) Miami Heat Głos: xxx West: (1) Denver Nuggets – (5) Houston Rockets Głos: 4:1 (2) Los Angeles Lakers – (3) Dallas Mavericks Głos: 4:2
-
Najgorszy od rookie season?
-
Nie ma to znaczenia z kim grali, bo nie chodzi o to, że zagrał słabo. Ty masz tezę, że na C by zagrałby lepiej a ja przedstawiam fakty, że drużyna z nim, ale bez Goberta grała jeszcze gorzej.
-
No to sprawdzamy Gobert i KAT w PO on/off http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612750&Season=2022-23&SeasonType=Playoffs&PlayerIds=1626157,203497&OnlyCommonGames=true KAT grał gorzej bez Goberta.
-
Tak, adjustment się robi jak się przegrywa.
-
Może nie mieć. Klay z mniejszym usage, z mniejszym obciążeniem w ofensywie to lepszy Klay. Ma do tego predyspozycje, nie potrzebuje prawie dotykać piłki by być przydatnym w ofensywie. 10 minut? I tylko bez KATa. Już ustaliliśmy, że nie rzuca za 3? Spacing spada, scoring spada, usage Mitchella wzrasta. Gordon biega, jak to ująłeś 1:1 za Klayem a Granta staty z serii z Philą już podawałem. Niezbyt to jest zgodne z Twoim opisem. To teraz ja nie rozumiem. Piszesz o procentach mojego gracza, który jest 3/4 opcją u mnie a o pierwszej opcji przeciwnika się nie zajakniesz. Jak porównuję to stwierdzasz, że tak nie można. To co można? Ja nie wojuję, ja je podaje, bo uważam i chyba nie tylko ja, że TS% jest wiarygodniejszy niż suche FG. A podaję, bo przeciwnik ich nie podał.
-
W realu też grał z kontuzją i grał świetnie w obronie. I nie cała tylko pod koszem. Twoja obrona pod koszem opiera się na Townsie. Na perimeter masz lepszą, pod koszem ja mam lepszego rim protectora. To znaczy, że krytykujesz Klaya , który jest 3/4 opcją za procenty a Mitchell miał tylko nieznacznie lepsze na dużo większym volumenie jako pierwsza opcja. Do tego Klay jest stworzony do grania off ball i nie zabiera piłki a jak Mitchellowi nie będzie szło to pogrąży zespół.
-
Phili opiera swój atak na kwartecie Joel, Irving, Klay, Maxey. Mam 4 z 6 najlepszych scorerów w tej serii. Trudno mi sobie wyobrazić wygraną Magic przy słabiutkim meczu kogoś z dwójki Towns Mitchell, bo rolesi może i fajni, ale żaden z nich, może oprócz pojedynczych meczów, nie rzuci 30 PTS w meczu. A niestety zarówno Towns jak i Mitchell zagrali słabe PO. A pro po Klaya - zagrał słabą serię jak na siebie, przyznaje. Ale: Gracz X 16,2 PPG na 47,7 TS% 4ry trójki trafione na 38% 20,7 USG% Gracz Y 23,2 PPG na 51,8 TS% 2,6 trójki trafione na 28,9% i 29,7% USG Tak, lepszym scorerem jest Y tylko, że robi to na 50% większym usage a jest tylko niewiele bardziej skuteczny, czyli jest nieskuteczny. Co najważniejsze, Y jest głównym scorerem w swojej drużynie a X 3/4 opcją, która, co warto zauważyć, ma niskie usage, nie potrzebuje piłki i jest bardzo dobry off ball (4 trójki na 38%). Można mieć wyżej gracza Y, ale to, że jest główną opcją a X dopiero 3/4ta, zmienia trochę optykę. To o Embiidzie?
-
To nie jest złośliwość, mam nadzieję, że rozumiesz intencje
-
Miałem już się nie odzywać, bo nie widziałem sensu odpowiadać na różne Twoje tezy niczym nie podparte, ale to wydało mi się zabawne Myślę, że znasz swój zespół lepiej niż ja, ale podpowiadam - Gafford nie rzuca trójek. Gafford nigdy w karierze nie trafił za 3 a oddał tylko jeden rzut. Myślę, że można założyć, że nie rzuca za 3 nawet jeżeli w tych PO nie grał. Irving w karierze trafił 1731 trójek na ponad 39%. Jeżeli takie rzeczy muszę tłumaczyć to nie wiem czy to jest merytoryczna dyskusja
-
Mitchell vs Irving jako główni kreatorzy naszych drużyn. Widzę podobieństwo. Irving grał z Doncicem a i tak wrzucał 6 ast i pokazywał dużą wolę i umiejętność podawanie. Od dłuższego czasu miał trochę inną rolę, ale playmaking to nie tylko liczba asyst. Embiidowi trzeba po prostu dostarczyć piłkę to nie jest tak, że w PO jakoś pięknie nakręcał jego grę Harden. Oczywiście picki i rolowanie Embiida to piękna gra, ale myślę, że spokojnie Irving da radę plus Irving jest dużo lepszym strzelcem, więc dużo pożyteczniejszy off ball. A Embiid nie operuje tylko pod koszem. Beverley kreuje,wg mnie, słabiej niż Maxey a Towns rozdaje w PO oszałamiające 2,1 ast na mecz. Ale kreowanie to nie tylko passing. To także kreowanie przestrzeni poprzez spacing i gravity. Według mnie u mnie jest tego dużo więcej poprzez lepszych i bardziej respektowanych strzelców i wielkie gravity Embiida. Większa przestrzeń to większe możliwości. Embiid nie będący tak często pod koszem. Do tego bieganie po zasłonach to nie tylko wykorzystywanie zasłony za linią trzech punktów a także wykorzystywanie tłumu graczy tak i swoich jak i przeciwnika i serie podsłon. Jeżeli Twoi gracze mają w głowach taki sam obraz Embiida stojącego tylko pod koszem jak Ty, to w takim razie Joel ma spacerek w tej serii. Próbkę gry Williama vs Embiid faktycznie mamy. Williams grał w tej serii średnio 13 minut i zdobywał oszałamiające 2 PPG na slabiutkich procentach. W obronie w tej serii, gracze przez niego kryci, trafiali o 18% lepiej rzuty 2 punktowe. Trafiali na poziomie 72,7% te rzuty a spod kosza prawie 82% Obrona vs Joel w tej serii Joel rzucił 24 PTS na 6/10 + 12/12 FT Może i możesz, ale tego nie robisz - patrz Twój game plan. Williams vs Joel już wyjaśnione Zeller - pls. Wiem , że Miami vibes, ale czy będzie zbawcą jak w w PO jest ujemnym obrońca w te kilka minut na mecz i pod koszem dającym sobie rzucić na ponad 5% lepiej niż normalnie? Gafford, zresztą tak samo jak Zeller, zabija Ci jeszcze bardziej spacing no i zostaje wtedy sam Mitchell w otoczeniu takich tuzów ofensywnych jak Beverley i Zeller. 3 na 5 w ataku. Gordona bardzo szanuję, ale to byłyby raczej pojedyncze akcje , bo po pierwsze biega po zasłonach za Klayem a po drugie Nuggets vs Lakers rzadko to dawali, Davis na Gordonie 16 pts 6/9 z gry.
-
Myślę, że tak jak rok temu. Z Mitchellem i Townsem. Ile dostał McKinnie aka obrońca na Leonarda? Nie robię z Lylesa kogoś kim nie jest. Jest solidnym PF, jest stretch 4-5, solidny w obronie, dobry w zbiórce i gra solidne minuty w dobrej drużynie gdzie jest ważnym graczem. Nie musimy sobie niczego wyobrażać. Nie rób z niego Metu gdzie są głównie domysły jakby grał w pierwszej piątce.
-
Krótkie podsumowanie dlaczego, według mnie oczywiście, 76ers powinni wygrać tę serię. 1- Towns na Embiidzie to zły pomysł To nie jest Horford, to nie jest R. Williams ani Claxton Nie jest rim protectorem, często popełnia głupie faule, bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie często w faul trouble zwłaszcza , że Embiid czy to się komuś podoba czy nie, jest mistrzem w wymuszaniu fauli a Towns to raczej ten typ, który będzie się na nabierał. Do tego Alonzo z jednej strony wie, że Townsa musi oszczędzać, bo łapie dużo głupich fauli, ale z drugiej strony unika jak ognia gry Townsa z Gaffordem, bo wie, że to jeszcze bardziej pogorszy i tak już słabiutki spacing patrz punkt 5. Także niby mu ktoś pomaga, ale w sumie to nie, bo Gordon lata za Klayem (pkt 2) a Gafford tylko chwilę z Townsem. Zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko 2- Gordon na Klayu to wg mnie zły pomysł czyli najlepszy obrońca w składzie Magic będzie latał po zasłonach za Klayem. Jasne, pewnie go ograniczy, ale Klay odciągnie Gordona od help defence i łatwiej będą mieć i Embiid i Irving i Maxey. Do tego to chyba nie jest najlepsza cecha Gordona. 3- Beverley, jego obrona i nie tylko Była dobra, teraz są tylko flashes, napinanie mięśni, szczekanie, głupie miny i trolling niskich lotów. Do tego to jeden z gorszych ofensywnie graczy w NBA , low volume low percentege strzelec za 3, proste podania i niewiele więcej a będzie grał po 30 minut na mecz i w niczym nie wspomoże zespołu w ofensywie, trochę takie granie 4,5 na 5 w ofensywie. Mitchellowi nie pomoże w rozegraniu, zostawi go samego, nie rozciągnie gry, nie wejdzie po kosz. 4- forma Mitchella i Townsa w PO i scoring Nie wyobrażam sobie za bardzo by Orlando wygrało mecz bez kapitalnego meczu obydwu liderów a Ci nie popisali się w PO Wsparciem w scoringu będzie - 30 minut Beverleya, którego specjalnością są mecze z jednocyfrową liczbą punktów na bardzo niskich procentach - A. Gordon, który też nie jest scorerem i nie ma obok siebie Joka - Caleb Martin aka 30 minut i 10 pkt, tak wiem, że ostatnie mecze miał dobre a nawet bardzo dobre, ale u nas one się jeszcze nie wydarzyły i oczywiście może w którymś meczy eksplodować - Mann aka 8-10 pkt w 24-27 minut - Quickley aka 9 PTS w 22 minuty na 34% w PO Oprócz Quickleya, który nie był w formie w PO i nic prawie nie trafiał, reszta graczy to typowi rolsi, którzy mogą mieć pojedyncze wystrzały, ale sami meczów nie wygrają przy takiej formie Mitchella i Townsa Mi GM Orlando zarzucił brak scoringu, ale nie da się ukryć, że mam spokojnie 4 z 6 najlepszych scorerów w tej potyczce i nawet jak jeden zagra gorszy mecz to każdy inny może zdobyć 30 PTS i pociągnąć drużynę 5- Alonzo na mój konkretny zarzut o braku spacingu wynikającego ze słabej formy strzeleckiej jego zespołu, tylko mnie wyśmiał, nie przedstawiając nic by temu zaprzeczyć Reasumując - spacing przeciwnika Ilość trójek Mitchell - 2,6 na 29% w PO KAT - 1,2 na 25% w PO Gafford 0 na 0 Beverley 1 na 30% w regular Gordon 1 na 38% w PO Mann 1,8 na 47% w PO Martin 1,7 na 36% w drugiej rundzie PO Quickley 1,1 trójki trafionej na 24% w PO w drugiej rundzie 1 na 19% Williams 0,7 trójki na 30,8% w drugiej rundzie Dla porównania mój zespół Klay 4 na 38% druga runda Maxey 2,7 na 35% druga runda 3,1 na 40% w PO Irving 2,8 na 39% trzeci trymestr Lyles 1,3 na 33,3 % PO w 16 minut Embiid 0,7 na 20% druga runda I procenty i volume zdecydowanie po mojej stronie 5- Embiid i jego naprawdę bardzo dobra obrona w PO
-
Nie wiem, chyba Bretta Browna
-
Wytłumaczenie opisu Beverleya i Manna jest bardzo, bardzo proste i nie musisz tu dokładać jakiejś teorii spiskowej. Zwyczajnie są to gracze, którzy, obok Mitchell a, grają najwięcej u Ciebie na guardach a dyskusja była o tym, że masz słabą obronę na guardach. Quickley gra od nich mniej i mimo dobrej obrony, masakrował atak Knicks, bo nic nie trafiał dlatego był unplayable no i grał tylko 3 mecze. Martin nie ma nic wspólnego z obroną guardow, bo gra na 4ce i gra niedużo u Ciebie. Gordona nie widzę by miał biegać za Klayem po zasłonach, wg mnie to Twój błąd, bo ani nie jest w tym specjalistą ani nie będzie za bardzo przez to pomagał pod koszem. Kto jest winien, że gracze kryci przez Beva rzucali dużo lepiej jak on ich krył niż normalnie - Patrick Williams! Kto jest winien, że obrona Bulls grała gorzej z Bevem niż bez - Patrick Williams Kto jest winien, że obrona Lakers grała lepiej jak Beva nie było na boisku - Patrick Williams! http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612747&Season=2022-23&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=201976&OnlyCommonGames=true Mamy winnego, mamy stonkę ziemniaczaną zrzucaną przez Amerykanów.
-
Murray niesamowity, niesamowity.
-
Wydaje mi się, że napisałem jasno,że w meczach 3-6 zagrał blisko poziomu z RS i wstawiłem jego staty z tych meczów. Nie napisałem, że w całej serii tak było. Pisałem też dlaczego, według mnie, zagrał gorzej w tej serii. Horford i Williams oraz cała obrona Bostonu jest zdecydowanie lepsza niż Towns i obrona naszych Orlando. Z tym też się nie zgadzasz? W obronie za to zagrał lepiej niż w RS. Zagrał bardzo dobrze, wydaje mi się, że obiektywnie bardzo dobrze. Z tym też się nie zgadzasz? Wydaje mi się, że dyskusje często nie mają sensu, bo niektórzy mają swój punkt widzenia i argumenty czy też kontekst, nie mają dla nich żadnego znaczenia. Dając konkretne argumenty poparte faktami, jestem traktowany jako matematyk i nerd. Ok, ale ja nie chcę się przerzucać dyskusją w stylu ten jest lepszy, nie, ten jest gorszy, nie znasz się, nie znasz się, ja mam rację itd. Jeżeli się z czymś nie zgadzam to daję argumenty. Uważam, że na tym polega dyskusja. Tylko, że: - to Towns jest głównym obrońcą Embiida - Williams pokazał w serii w tych PO, że nie jest nawet średnim obrońcą na Joela i Boston się z tego wycofał - Gordon biega za Klayem i broni gdzieś tam daleko za łukiem i tak jak pisałem, staramy się by Klay go odciągał jak najdalej od akcji by jak najmniej mógł pomagać w obronie
-
Nie. Zwyczajnie jak coś piszę to staram się to uargumentowac. Nie sztuką jest napisać, że x jest świetnym obrońcą nawet jeżeli nie jest. Jeżeli mi ktoś zarzuca kłamstwo to mogę mu odpowiadać, że się myli i tak moglibyśmy się przezrzucac słowami beż sensu, bo nikt nikomu nie przyznałby racji, albo podać konkretne dane i odwodnić tezę. Dlatego moje odwołanie do cyferek.
-
Nie mam za dużo czasu, ale kolejny mit postaram się faktami zbić. Terrence Mann jako świetny obrońca. W przeciwieństwie do Beverleya, nie jest beznadziejny, ale daleko mu do świetnego. Jest średni. A teraz fakty Sezon regularny Clippers lepsi w defensywie gdy siedział http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612746&Season=2022-23&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=1629611&OnlyCommonGames=true DFG% ma na plusie +1, czyli gracze przez niego kryci, rzucali lepiej o 1% gdy ich krył. DPBM na 0,1, czyli około średniego obrońcy. Taki średni obrońca, pewnie najlepszy w Clippers, ale wciąż słabo. Do tego w 23 minuty 0,5 stl stl% 1,1 , czyli słabo i 2,3 asysty. To ostatnie tak apro po, że Ty masz przewagę w rozegraniu. To taka różnica. Ja piszę o faktach, Ty stwierdzasz, że tak jest jak Ty napiszesz/myślisz. Z Twoimi myślami nie da się dyskutować, bo są Twoje Pozdrawiam i kończę, bo żona krzyczy
-
Miałem rację:) To, że piszesz, że masz, nie oznacza, że faktycznie masz ich wielu. Przykład Patrick Beverley Można sobie pisać, że to dobry obrońca, bulterier itd itp, ale to nie oznacza, że tak jest. Tak było, ale już nie jest. Zostało trochę medialnej papki, prężenia muskułów itd. Nie zakryje to faktów, że to już słaby obrońca a w ofensywie nigdy nie był tuzem. Teraz fakty On off http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612741&Season=2022-23&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=201976&OnlyCommonGames=true Chicago, czyli końcówka sezonu. Bulls są o 4 pkt lepsze w obronie gdy PAT siedzi na ławie. O 6 lepsi w ataku jak siedzi tak BTW. Gracze przez niego kryci trafiali o ponad 3,5% lepiej niż normalnie w regular. Końcówka regulara - last15 o 7,8!!! To jest mega słabo. https://www.nba.com/stats/player/201976/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15 Do tego słabiutki rzut za 3, końcówka sezonu w Chicago to niecałe 31%, beznadziejny scorer, słaby rozgrywający. W play in, czyli w ważnych meczach. Mam dalej wrzucać fakty o Twoim świetnym obroncu?
-
Bulls cut bezkosztowo B. Forbes In M. Paige
-
Mi nie zależy
-
Philadelphia 76ers II runda Słowo wstępu Jestem w beznadziejnym nastroju pod kątem koszykarskim, szkoda, że tak wyszło, że teraz muszę to pisać, tak na świeżo, ale od środy mnie nie ma w Polsce i nie wiem czy będę miał internet. Także opis będzie raczej na smutno i na wielką, jeżeli w ogóle, polemikę się nie nastawiam, choć przeciwnik może jej wymagać. We wstępniaku napiszę tylko, że patrząc na naszą parę i na naszych liderów, to wszyscy zawiedli i wydaje mi się, bez urazy @Alonzo, że żadna z tych drużyn nie zasługuje na granie w finale Konferencji i z chęcią zaproponowałbym drugiej parze od razu awans do finału, ale też patrząc na drugą parę to, bez urazy @LONGER01 i @tangiers, żadna z drużyn wschodu nie zasługuje by być w wielkim finale Nie zazdroszczę Wam głosowania. Skoro jednak zaczynam, to mimo beznadziejnego nastroju, z uwagi na to, że szanuję Was i tę grę, postaram się dziś i jutro napisać coś o swojej drużynie. Nie będzie róźowo, bo nie takie kolory mam dziś przed oczami, ale zgodnie z duchem naszej gry, postaram się pokazać, że moja drużyna jest mniej gorsza niż przeciwnika W skrócie dlaczego wydaje mi się, że to mój zespół awansuje: - Joel w większości meczów był bliski tego robił w sezonie regularnym gdzie był MVP - KAT i Gafford to nie Horford i Williams - bardzo, ale to bardzo słaba forma strzelecka zespołu przeciwnika. Za 3 by mieli poniżej 30% - brak spacingu przeciwnika, można zamknąć pomalowane - Joel zagrał świetną serię w obronie - mam, wg mnie, lepiej skomponowany zespół w ofensywie, większy spacing, gravity - liderzy Magic po raz kolejny zawiedli w PO - Mitchell i KAT (tak, Joel też zawiódł, ale spadał z wyższego piętra a i tak zagrał lepiej) - słabiutka forma większości rolesów przeciwnika, słabiutki cały sezon Beverley, słaby w PO Quickley - słaba forma w defensywie zarówno Manna, Beverleya, brak odpowiedzi na Irvinga i Maxeya - lepsze opcje na końcówki czy to Joel czy to Kyrie, Klay a po drugiej stronie zawodzący Mitchell i KAT - przewaga parkietu - już ich pokonaliśmy, to my siedzimy w ich głowach A wygramy dlatego: - przeciwnik nie ma szybkich, silnych wingów jak Boston - nie ma obrony pod koszem jak Boston - nie ma takich liderów w PO jak Boston - nie ma takich obrońców na perimeter jak Boston - nie ma takich strzelców jak Boston - nie ma takiej głębi jak Boston - nie ma takich PO performerców jak Boston - nie ma takich killerów jak Boston Boston, Boston, Boston, Boston aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Kontuzje Nie gra Clarke i McDaniels (kuriozalna kontuzja) a Embiid opuszcza pierwszy mecz. Rotacja Embiid 38/ Drummond 10 Lyles 34/ Klay 14/ Roddy/Minott Klay 23/ Roddy 18 / Duarte 7/ T. Taylor Maxey 39/ Hyland 4/ Duarte 5 Irving 38/ Hyland 10/ Keon Mecz bez Joela Drummond 26/ Lyles 22/ T. Taylor Lyles 18/ Klay 16/ Roddy 14/ Minott Klay 22/ Roddy 8 / Duarte 18/ Keon Maxey 40/ Hyland 8 Irving 39/ Hyland 9/ Keon Personel Joel "MVP" Embiid Nie da się ukryć, że to nie była dobra seria Joela w ataku. Z pewnością bardzo nierówna. Średnio w pierwszym meczu po powrocie po kontuzji i bardzo słabo w ostatnim meczu. Reszta meczów już blisko poziomu MVP Dodać do tego trzeba świetną obronę w tej serii, mimo dużego obciążenia w ataku. Nie chcę tłumaczyć Joela, wiele już zostało napisanych, wiele jeszcze będzie napisane, ale Boston od zawsze nie jest dla niego wygodnym przeciwnikiem a para Horford, Williams to są świetni rzemieślnicy w obronie, jednak o kilka poziomów wyżej niż para Gafford i Towns. Grant w tej serii udowodnił, że nie jest przeciwnikiem dla Joela. Do tego masa świetnych obrońców z pomocy w serii z Bostonem. Także zdecydowanie wyższy poziom niż personel Orlando w beGM. Może ktoś odczuje to jako tłumaczenie Embiida, ale kontekst wydaje mi się oczywisty i nie należy wszystkiego 1 do 1 przedstawiać. Obrona była w tej serii jego najlepszym elementem - w całej serii przeciwnicy rzucali o prawie 10% gorzej niż normalnie. To trzeba docenić. Kyrie Irving Staty z trzeciego trymestru. Pewnie obraz Dallas wpływa jakoś negatywnie na patrzenie na Kyriego, ale to był kolejny jego świetny trymestr. Nowy klub, nowa rola, widać było, że mu zależy, że szanuje, że to Doncica zespół, potrafił się trochę odsunąć. Niestety nie zdążyli tego poukładać, chyba Doncic nie potrafi wykorzystać jeszcze tak wybitnego scorera u swojego boku, nie sumowały się ich talenty. 27,2 PTS na 52/39/94 takich procentach. Do tego 5,8 asysty grając u boku Doncica. Stara się w obronie, walczy - 1,3 stl 0,6 BLK. Bardzo dobry trymestr, Mr Elegant + do tego clutch - lideruje w lidze w punktach w 4tej kwarcie. Scorer, który odciąża Embiida i nie przeszkadza mu. Najwięcej iso ppp w lidze z graczy, którzy robią to często 1,28 ppp Wg mnie to właśnie taki typ gracza jest Joelowi potrzebny by wygrywać. Taki, który bierze ciężar gry na siebie gdy zespołowi nie idzie, świetnemu w iso, potrafiący wykreować dla siebie pozycję, trochę czasami samolubny, ale nie bojący się rzucać. Harden nim nie był - schował się w decydujących momentach, nawet nie oddawał rzutów. Oddawał do partnerów gorącego ziemniaka. Klay Thompson Staty 2 runda Staty z trzeciego trymestru Nie da się przemilczeć średniej/słabej formy Klaya. Nie ciągnął zespołu, nie miał momentum. Pytanie czy jest to konieczne mojej drużynie, czy jednak te 4y 3jki trafione na mecz na 38% to jest właśnie to co potrzeba? Upieram się, że z gravity Joela, miałby łatwiej, jako 3/4 scorer drużyny - miałby łatwiej. Nie jest i nie będzie już graczem, który ciągnie zespół, ale u mnie nie musi, daje świetny shooting, bardzo dobry spacing dla Joela i Irvinga. Inna sytuacja, ten sam Klay. Dobrze bronił w tej serii. Tyrese Maxey Staty z trzeciego trymestru Mr Efficient w tym trymestrze. 21,2 PTS na takich procentach 54/50/94 prawie 70 TS% !!! Staty z drugiej rundy Jedyny, który chyba nie zawiódł w serii z Bostonem, mimo, że miał na sobie prawie zawsze kogoś z czwórki Smart/White/Brogdon/Brown. Procenty rzutowe może nie powalają, ale dużo było sytuacji gdzie musiał po prostu odpalać rzut nawet przez ręce. Nieustraszony obrońca jednak z ograniczeniami fizycznymi. Wjazd, trójka, odwaga. Jestem z niego dumny. Trey Lyles Staty z 3 trymestru Staty z I rundy PO Mój shooting big w większej dla siebie roli. Sprawdził się w PO, dobry rzut, dobra zbiórka i niezła obrona. Nie pęka w ważnych momentach. David Roddy Staty z 3 trymestru Staty z PO Niespodziewanie dość duża rola w drugich na zachodzie Memphis. Dobry roles. Solidny all arounder, dobra obrona. W PO gracze przez niego kryci rzucali o 4% słabiej. Energia, siła, motor. Roles o średnim rzucie, ale o wielkim sercu. Rzucony na spore minuty w debiutanckim sezonie. Nie twierdzę, że byłoby super, ale to gracz, który nie przeszkadza w ataku, w obronie dużo daje, więc jest przydatny. Cudów nie oczekuję. Andre Drummond Staty z trzeciego trymestru To co zwykle - świetna zbiórka, niezły scoring, neutralna obrona. W czasie nieobecności Joela, daje zbiórkę, big body. Chris Duarte Staty z 3 trymestru Miał kilka fajnych meczów w tym trymestrze Jak grał to grał dobrze, 22 min 8,6 PTS, 1,5 3ki na 37% Niezły obrońca, dobry rzut, ball handler, przydatny z ławki, miewał naprawdę dobre mecze. Bones Hyland Staty z trzeciego trymestru Staty z I rundy PO Procenty nie powalają, ale oddawał sporo trudnych rzutów jak Clippers nie szło. Jak ma dzień konia to może rozstrzelać ławkę przeciwnika. Energia, pasja i uśmiech Iskierka z ławki o dziwo plusowy obrońca w PO Minott, Keon, Taylor - okazyjne minuty w nielicznych meczach. Nie jest to super koniec ławki, ale mogę sobię wyobrazić Minotta w roli energicznego, długiego obrońcę na minutę lub dwie aka słynny Alfonso McKinnie (tylko w mniejszej roli ), Keona jako kolejnego energetyka i kolejnego atletycznego freaka i Taylora, który jest świetnym zbieraczem pod koszem przeciwnika, więc może da mi jedno posiadanie więcej Jak gramy 1. Ofensywa Niewiele trzeba zmieniać w dobrze naoliwionej drużynie grającej ze sobą przez dłuższy czas drużynie. Wg mnie mam świetny spacing. Joel ściąga na siebie obrońców, bez podwojeń, nawet Bostonowi było ciężko. Game winnera Hardena nie byłoby gdyby nie potrojenie Joela, który dobrze podaje. A na obwodzie nie ma co odpuszczać ani Klaya ani Irvinga ani Maxeya, ale także Lylesa. Rozciąganie gry daje dużo więcej swobody, według mnie grałoby się każdemu z nich łatwiej, swobodniej niż w realu W osobach Embiida i Irvinga mam dwóch świetnych scorerów, którzy wcale nie zjadają siebie, świetnie się uzupełniają. Ani jeden ani drugi nie muszą robić hero ball by wygrywać mecze i pewnie u nas nie zdobywaliby po 30 pts na mecz jak w realu. Ale to pokazuje ile talentu ofensywnego mam. I to talentu, który się nawzajem nie zjada. Zaryzykowałem stwierdzenie, że Joel, Kyrie, Klay to najlepsze ofensywnie trio w lidze i podtrzymuję je a do tego świetnie się uzupełniające co przekłada się na naszą grę. Topka pod koszem i topka na obwodzie. A do tego jeszcze Maxey. Embiid otoczony strzelcami, mający efektywnych scorerów obok siebie plus graczy nie zjadających posiadań. Joel bardzo poprawił podania, to już drugi najlepszy podający z pozycji centra w lidze, nie blokuje cały czas pomalowanego, bo operuje w różnych strefach w tym za linią za 3 przez co daje dużo miejsca na wjazdy a w nich Irving, Maxey, Hyland radzą sobie świetnie/bardzo dobrze. Embiid pod koszem to możliwość rozrzucenia do takich strzelców jak Klay, Irving, Maxey, Hyland, Lyles. Zasadniczo oprócz Drummonda mam świetnie rzucający za 3 zespół i pewnie jestem w ścisłej czołówce pod względem spacingu - Klay, Maxey, jak i gravity Joel, Irving. W takim otoczeniu wszystkim gra się łatwiej, każdy gra w roli dopasowanej do swoich możliwości i w której najlepiej się czuje, nie ma robienia z kogoś innego gracza, którym nie jest. Co według mnie jest ważne i warte podkreślenia to co, oczywiście jest moją opinią, Irving sprawdziłby się dużo lepiej przy Joelu niż Harden, zwłaszcza ten wystraszony Harden, który już nie ma minięcia jak dawniej, któremu trójka nie wpadała i który oddawał piłkę w ważnych momentach. Można Irvinga nie lubić, ale nie sądzę by on był w takich momentach wycofany. Świetne iso (topka), rzut, kreacja siebie, ale też niezła innych, gravity i zadziorność/zuchwałość, której real Phili brakowało. Jeden z liderów w sezonie jeśli chodzi o ilość punktów w czwartych kwartach. W ataku celujemy w Townsa, który dość łatwo wpada w PO w foul trouble, w tych w 5ciu meczach dwa razy foul out a raz kończył z pięcioma. Średnia z dwóch ostatnich lat play offowych to 4,2 faula. Jeżeli się zmierzy z Embiidem to tym bardziej foul trouble gwarantowane. Tradycyjnie zespół grał lepiej w obronie bez niego, co ciekawe, kolejny raz w PO zespół grał lepiej bez niego również w ataku! Gafford ma w karierze 4,5 faula per 36 min. Sporo. Staramy się odciągać od obrony Gordona, bo to najlepszy obrońca rywali. Beverley to już jest bezzębny bulldog. W sezonie gracze przez niego kryci rzucali lepiej o ponad 3,5%. Z jego obrony zostały już tylko trash talking i wspomnienia. Każda jego minuta na parkiecie to dla nas znaczący plus. Wolny, pyskaty. Mann w PO zawiódł w defensywie - gracze przez niego kryci rzucali o prawie 6% lepiej niż normalnie a poniżej 10ft o ponad 30%, czyli im w zasadzie wszystko wpadało! A per 36 min robił 4,6 faula. Na obwodzie przeciwnik nie ma obrońcy na Irvinga, na Maxeya. Jeden jedyny Gordon niewiele zmieni w defensywie Magic. 2. Defensywa Kontuzje McDanielsa i Clarke bolą. Joel gra wyśmienicie w obronie w tych PO, Lyles, Roddy, Klay to są dobrzy, nieźli obrońcy a Irving zmotywowany to także przyzwoity obrońca. Nie ma dramatu, ale oczywiście nie jest to wybitny w defensywie zespół. Jak gramy w defensywie. Pewnie to zależy od ustawienia Magic. Gdy grają mięsem na Joela w postaci Gafforda to mają bardzo słaby spacing, bo Beverley trafia jedną trójkę na mecz na poziomie 30% w sezonie regularnym, Gafford nic nie rzuca, Gordon ma niezłe procenty w PO przy Jokicu, ale na low volume, bo 1 trójka na 38%. Mitchell tradycyjnie w PO nie trafia. Znaczy trafia, bo dużo rzuca, ale 2,6 trójki na mecz na 29% chluby nie przynoszą. W ostatnich dwóch latach w PO ma 2,1 trafionej trójki na mecz na 24,7%! Dopełnia tę piątkę KAT, super strzelec z 1,2 trójki na mecz na 25%! Ciekawe co z tego GM Magic wyciągnie. Gdy gra przeciwnik Mannem zamiast Gafforda to mają ciut lepszy spacing, bo Mann, trzeba mu przyznać, trafiał na 47% 1,8 trójki na mecz w PO. Reasumując - spacing przeciwnika Mitchell - 2,6 na 29% KAT - 1,2 na 25% Gafford 0 na 0 Beverley 1 na 30% w regular Gordon 1 na 38% Mann 1,8 na 47% Quickley 1,1 trójki trafionej na 24% w PO w drugiej rundzie 1 na 19% Williams 0,7 trójki na 30,8% w drugiej rundzie Przy takim spacingu zacieśniamy środek, gramy często strefą z Joelem jako anchor w defensywie. Joelem, który grał bardzo dobre PO w obronie. Staramy się nie rzucać Joela na obwód w obronie, przy Gaffordzie będzie to dość łatwe a jeżeli na C będzie Kat to staramy się grać strefą, ewentualnie kryje go Lyles, Roddy. Przeciwnik nie ma silnych szybkich wingów jak Boston, nie ma strzelców za 3 jak Boston, ach ten Boston wszedł mi w głowę Typowanie Mój typ 4-2 dla 76ers, ale to oczywiście Wy głosujecie, choć z czystym sercem stwierdzę, że wg mnie mam jednak mniej gorszy zespół, ale to oczywiście Wy decydujecie. Doceniam przeciwnika, ale myślę, że tę serię zamknie mój zespół. Raczej dyskusji nie będzie. Obiecywałem sobie, że już nie będę wchodził w błotne zawody a do tego mogę nawet nie mieć przez tydzień internetu. Liczę się z tym, że dyskusję przegram, bo Alonzo będzie na wierzchu, ale muszę z tym żyć mając cichą nadzieję, że pogrzebiecie głębiej niż tylko do ostatniego posta przeciwnika. Trzymajcie się ciepło. Podpisano wciąż wkurzony i smutny kibic Phili
-
Niestety chyba trzeba przyznać, że Embiid nie potrafi sam w decydujących momentach serii pociągnąć drużyny jak nie idzie. Potrafi wygrywać końcówki, ale nie w decydujących momentach. Potrzebuje chyba kogoś kto weźmie gałę i w ISO zrobi coś z niczego by pociągnąć zespół, dać Joelowi oddech i trochę więcej miejsca. W decydujących momentach zacieśnia się przy nim obrona i drużyna nie ma pomysłu. Takim graczem miał być Harden, ale nie jest już nim i już nie będzie. Jest za bardzo wycofany, może to mental, może mu się nie chce, ale raczej kwestia wieku i to, że stracił minięcie. Potrzebny jest bezczelny młody gracz, który nie boi się. Czy kimś takim będzie Maxey? Nie jest to wykluczone. Oczywiście krytyka Joelowi się należy i w żaden sposób tego nie neguję, dał ciała. Wygrywa tylko jeden zespół i Boston był zwyczajnie lepszy za co należy się im wielki szacunek.