Skocz do zawartości

mikrofalowka

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    507
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi dodane przez mikrofalowka


  1. Mimo tego wyniku, nadal Denver są faworytem tych finałów, jednak (mimo mojej antypatii do nich) cieszy mnie fakt, że Miami Heat już po raz kolejny pokazują, że oni są "for real" i zadają kłam tym którzy twierdzili, że Nuggets będą mieć łatwą drogę do misia.

    Marzy mi się by te starcie "fake 1st seed" z "~5% chance to win series", które zapowiadane było jako najnudniejsze finały od lat dały nam all-time show, które zakończy się w game7.


  2. Oglądanie Butlera to czysta przyjemność. Jokić robi wielkie rzeczy na Zachodzie, ale nawet on nie może równać się z Butlerem w tych PO. Póki co to co robi Miami to dla mnie jedna z największych niespodzianek w ostatnich latach i wynik serii z Bucks udowodnił mi moje odczucia, że Milwaukee wcale w tej serii nie grali jakoś koszmarnie, po prostu Jimmy i spółka są w niebywałym gazie w tej części sezonu.

    PS. Odkąd Butler trafił do Miami jest nr. 1 w NBA jeśli chodzi o liczbę gier z 35+pts w playoffach. W regular season w tej samej statystyce jest na poziomie... Terryego Roziera. Absolutnia bestia!


  3.  

    5 minut temu, karpik napisał:

    No to tak to zazwyczaj wygląda, może gdyby lider był zdrowy, to by było inaczej, ale Bux są wystarczająco utalentowanym zespołem, żeby sobie poradzić w takiej sytuacji nawet bez Giannisa.

    No dokładnie to chciałem przekazać. Przy wszelakich porażkach patrzy się na lidera, ale są takie sytuacje jak tu, gdzie atakowanie Giannisa za tą serię i bulwersowanie się, że ma coś w stylu parasola ochronnego jest co najmniej dziwne.

    10 minut temu, karpik napisał:

    Problemem był przede wszystkim Bud, który wykonał okrągłe zero adjustments w całej serii, nie zmienił nic w kryciu Jimmiego*, nie podwajał, pozwalał, żeby Heat grali całą serię w gruncie rzeczy to samo. 

    * A nie, sorry, przecież rzucił na Butlera w G5 Wesa Matthewsa!

    Długo broniłem Buda. Widziałem jego błędy, ale wierzyłem że będzie się poprawiał. W mistrzowskim sezonie Bucks jakieś tam znamiona tych słynnych adjustments można było zauważyć, ale ta 1 runda przelała czarę goryczy. Momentami podchodziło to pod jawne sabotowanie i w tym momencie nie miałbym już absolutnie żadnego problemu w pozbyciu się Buda.

    PS. Gdzieś mi chyba na RealGM śmignęło, że akurat z tym Matthewsem to zadziałało i Butler żadnego punktu na nim nie zdobył. Ale koniec końców i tak rzucił na niego Holidaya w decydujących fragmentach meczu


  4. Powyższy wpis Hoolifana totalnie w punkt.

    Ludzie teraz żyją tą wpadką Bucks i ta wzmożona analiza przyczyn i skutków porażki jest dosyć normalna. Kibice szukają odpowiedzialnych i gdzie szukać tej odpowiedzialności jak nie w liderze zespołu który odpadł na etapie nie przystającym dla 1st seeda. W każdym słowie Giannisa szukamy ukrytego sensu, a myślę, że jedynym co należy wyciągnąć po tym wywiadzie jest to co wspomniał Hoolifan - wyraźna frustracja tym wydarzeniem i wściekłość sportowa.

    W ogóle również mam wrażenie, że co poniektórych tu poniosło. Giannis tak naprawdę zagrał na 100% tylko 1 kwartę w Game1. Jeśli ktoś będzie miał ochotę obejrzeć sobie jeszcze raz Game4 z tej serii dla tego genialnego występu Butlera, to polecam zerkać od czasu do czasu na Giannisa. Ja tam naliczyłem parę razy jego grymas czy chwytanie się za plecy dokładnie w tym miejscu w którym złapał kontuzję. Do tego te kroplówki po spotkaniu potwierdzają to, że Antek grał jedynie na części swoich możliwości. A najlepsze że i tak rozegrał świetne zawody i gdyby nie to że Jimmy skradł całe show to mówilibyśmy o wspaniałym meczu Greka. Game5 też wyglądał dobrze choć trzeba przyznać, że w 4 kwarcie zawiódł (jak i cały zespół). Nie wiem jaki wpływ na jego grę miała ta kontuzja, no i tego się nigdy nie dowiemy. Za porażkę na pewno nie winiłbym jego, bo przed serią gdyby ktoś mi powiedział, że Giannis nie zagra choćby 1 spotkania to i tak uważałbym, że zameldujemy się w półfinałach konferencji. Trzeba jednak docenić Heat. Nie tylko Butlera, ale i cały zespół który rzucał na świetnych procentach nawet mimo niesłabej gry w defie Bucks.


  5. Nawet nie jestem wściekły, jest mi autentycznie smutno. Mowa ciała Bucks była straszna w końcówce a przed OT to była wręcz dramatyczna. Oglądałem mecz z odtworzenia i w zasadzie po tym jak oni wychodzili na dogrywkę to już wiedziałem, że jest po wszystkim. Nawet ciężko mi jechać naszych grajków i naszego trenejro, chociaż jest kurde faja za co. Czułem, że to ostatni rok w tym składzie w którym można coś jeszcze osiągnąć, a kończymy na 1 rundzie, z zaledwie 1 wygranym meczem. Czas na przebudowę? Oj tak...

    Przed tymi playoffami obiecałem sobie że pooglądam trochę koszykówki, bo w zasadzie przespałem cały regular season i chciałem to nadrobić w playoffach. Teraz to mi się już nie chce nawet wyników śledzić.

    PS. Nie lubiałem, nie lubię i raczej nigdy nie polubię Miami Heat niemniej zawsze trzymałem kciuki za Jimmyego Butlera. To co zagrał w tej serii to absok****lutny majstersztyk i szczerze nawet im życzę awansu do Finału NBA. Milwaukee nie było świetne w tej serii, ale nie byli też jacyś super fatalni, a mimo to zostali zniszczeni przez Miami. Szacun fani Heat i powodzenia w dalszych rundach a w szczególności z NY Knicks, którym standardowo życzę wszystkiego najgorszego :)
     


  6. 4 godziny temu, Reikai napisał:

    Giannis Antetokounmpo needed IV fluids after the Milwaukee Bucks lost 119-114 to the Miami Heat. 

     

    Antetokounmpo played 38 minutes in the game, scoring 26 points to go with 10 rebounds and 13 assists. Antetokounmpo had missed Games 2 and 3 with a back injury, meaning he hadn't played in eight days.

     

    Antetokounmpo missed the media availability postgame as he was receiving the IV treatment. 

    Chlop nie grał 8 dni i potrzebuje kroplówki po meczu?

    Tam wyraźnie jest coś nie tak. Podczas ostatniego meczu co jakiś czas Giannis łapał się za te plecy. Chłop nie jest w 100% zdrowy i to widać. Gdyby Bucks mieli stan gry 2-1 to Giannis nie wróciłby ani na G4, ani na G5. Jest jednak jak jest. Heat też mają swoje kłopoty ze zdrowiem więc jeśli Bucks odpadną to ta sytuacja nie ma prawa być wytłumaczeniem.

    Póki co serię wygrywa zespół lepszy a Butler rozgrywa swój absolutny all-time. W ogóle Heat mają póki co 3 najwyższy wynik w skuteczności za 3 w historii w wykonaniu jednego zespołu w playoffach. Lepsi byli tylko Kansas City Kings w 1980 (50% za 3 w 3 grach) i Dallas Mavericks w 1986 (51,7% za 3 w 10 grach), także szacun dla nich, bo 3-1 to nie efekt fatalnego Milwaukee lecz genialnej gry Miami.

    Mam nadzieję, że ugramy G5 bo dla widowiska i fanów NBA, G6 w Miami może być kapitalnym koszykarskim wydarzeniem.


  7. 33 minuty temu, lorak napisał:

    a chwilę wcześniej było też odbicie się od Butlera.

    Ok czyli ta jedna akcja dowodzi, że gość karierę opiera na waleniem głową w mur. Walić to, że to dzięki niemu (triple double btw) i Lopezowi Bucks trzymali się w grze cały mecz. Supcio

    Sprawdziłem sobie z ciekawości bo ten tekst powyżej przypomniał mi o pewnej sytuacji z przed roku i faktycznie dobrze skojarzyłem. To ty rok temu waliłeś tezami, że Giannis miał olbrzymiego farta w 2021. No nic. Smacznej kawusi i miłego dnia życzę.
     

     


  8. 12 godzin temu, rw30 napisał:

    no, taka jest chyba rola lidera. I support jest bardzo fajny, co nie zmienia faktu, że jak się im pozamienia role, to wygląda gorzej niż normalnie, tak jak większość dobrych supportów normalnie, tak jak większość supportów, nawet tych dobrych

    Absolutna racja. Jeszcze przed Finałami 2021 jeszcze większość uważała, że Khris Middleton to nie jest opcja numer 2/3 w contenderze, a Holiday w zeszłorocznych playoffach udowodnił, że jako 2 opcja w ataku spisuje się bardzo mizernie. Teraz to Krzysiek z Holidayem muszą w ataku ciągnąć zespół i wygląda to jak wygląda. Middleton jest niesamowicie irytujący gdy dostaje piłkę i próbuje się z niego robić kreatora. Chłop w G3 w co drugiej akcji gubił piłkę na koźle i większość jego zagrywek było na wariackich papierach pisane.

    W 2021 kolana Giannisa wyginały się w drugą stronę, a prawdopodobnie by wrócił do gry gdyby Hawks wyciągnęliby na 3-2 w ECF. Teraz gdy nie pojawi się w G4 (co szczerze mówiąc jest chyba bardziej prawdopodobne) to będzie znak, że z jego zdrowiem jest znacznie gorzej niż wszyscy myśleliśmy. Trochę to frustrujące. Grasz 82 meczów w sezonie i dosyć mądrze zarządzasz kadrą i kontuzjami. Kończymy sezon z najlepszym wynikiem w lidze i kadrą zdrową i gotową na PO i dzieje się coś takiego.

    Z Giannisem czy bez wierzę dziś w wygraną. Porażka będzie oznaczać tylko jedno - Giannis będzie musiał wrócić na G5 i to w jakimś znośnym stanie inaczej na 1 rundzie zakończymy sezon.


  9. W dniu 10.03.2023 o 07:44, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

    Czy można zacząć pisać, że Middleton jest już "po drugiej stronie rzeki"?

    Można, ale nadal to druga opcja ofensywna Bucks i jego powrót do dyspozycji będzie jednym z kluczowych elementów w walce o tytuł. Obecnie Bucks są w ofensywie są jedynie solidni i daleko im do najlepszych w lidze w tym zakresie, dlatego Krzysiek musi na maj i czerwiec musi się stawiać w meczach na 100%. 

     

    W dniu 11.03.2023 o 05:39, Kubbas napisał:

    sluchalem ostatnio i Bucks podobno sa lepsi we wszystkim w obronie w porownaniu do swojego mistrzowskiego sezonu wg statow


    Przed sezonem byłem mniej pozytywnie nastawiony do mistrzostwa, ale po tych zmianach widzę szanse na osiągnięcie tego celu. Wierzę, że Crowder to X Factor a la PJ Tucker z 2021, a pozostali rezerwowi wydają się mocniejsi niż 2 lata temu.


  10. Miałem podsumować Bucks po pierwszych 10 spotkaniach, ale z racji tego, że zbliża się największy turniej piłkarski na świecie, to chciałem walnąć taki świetny smaczek i zamiast nazywać to "podsumowaniem po pierwszych 10 spotkaniach w sezonie" to nazwę ten wpis "pierwszą jedenastką Bucks". No kuźwa wyżyny mojej kreatywności! (a może po prostu byłem zbyt leniwy by pisać po 10 meczach - tego nie wie nikt).

    PIERWSZA 11 BUCKS

    Jeszcze 5 lat temu to było nie do pomyślenia, bym znalazł kogoś na ulicy z jakimś gadżetem z logiem Bucks, a od wygrania sezonu 2021 to zaczyna się mi to zdarzać coraz częściej. I gdybym przed tym sezonem, miał okazję pogadać z takim człowiekiem z jakąś czapeczką Bucks przywdzianej na czaszce i podczas tej rozmowy ów człowiek powiedziałby że Bucks bez Middletona i Connaughtona, z Giannisem opuszczającym 2 gry i grającym wciąż w ograniczonych ilościach minut zrobiliby bilans 10-1 na początku sezonu, to uznałbym go za kolejnego gościa który jest fanem Bulls, który niewiele wie o moim ukochanym zespole, a czapeczkę Bucks założył tylko dlatego, że wszystkie gadżety Bulls zostały już wyprzedane. A jednak!

    Pod nieobecność Krzyśka M. atak Milwaukee wygląda przeciętnie (obecnie 17 zespół w lidze w Ortg). Po pierwszych 5 grach wyglądało to nawet jeszcze gorzej. Pisałem już w wcześniejszych postach o tym że poza Giannisem nie było tam konkretnych liczb reszty graczy. O ile w punktach taki Holiday coś tam z deka dowoził, to jeśli chodzi o skuteczność to zostawię to bez komentarza. Po pierwszych 5 spotkaniach było 7 graczy którzy robili 3 lub więcej 3FGA na mecz. Najlepszy z tej siódemki pod względem 3PT% był... Antetokounmpo z 35,3%. Teraz się to już unormowało i Giannis jest już ostatnim graczem Bucks w 3PT% (bo w następnych 4 grach zrobił 2/13, a reszta graczy się ogarnęła), co nie zmienia faktu, że to na nim opiera się zdecydowana większość ofensywy Bucks. Typowy mecz Milwaukee wygląda w tym sezonie tak, że w 1 połowie Antek testuje oponenta i sprawdza swoich teammatów i w 2 połowie gdy nie widzi dużych postępów to odpala się w nim dominator i zaczyna robić 1v9. Na poparcie tej opinii prosta statystyka: W 1 połowie Giannis zdobywa 13.3 pkt co daje 15 wynik w lidze pod tym względem. W 2 połowie natomiast jest to najlepiej punktujący gracz w NBA z wynikiem 18,4pkt (1,5pkt więcej niż drugi Curry). I żeby nie było, że gra więcej niż inni, to w pierwszej 20 najlepiej punktujących graczy w 2 połowie tylko Trae Young (11 msc) i Ja Morant (20 msc) mają mniej MPG od niego. Giannis zagrał w tym sezonie tylko jedną słabą 2 połowę ( i po części cały mecz) - przeciwko Atlancie i te spotkanie Bucks spektakularnie przewalili i to nawet z Holidayem i Lopezem którzy nie odstawali w tej ofensywie tak strasznie.

    Żeby jednak nie było w ostatnich spotkaniach Giannis ma ten support w ataku na poziomie o klasę wyższym niż w pierwszych grach. Zdissowałem Holidaya, że to nie jest 2 opcja dla Bucks, ale chłop się ogarnął po słabym starcie. Z 38/32/81 (w pierwszych 5 grach) wskoczył na 51/39/92 (w kolejnych 5 grach). Ale kij tam z Wakacjami. Panie Brook. Ja rozumiem contract year, ale ten postęp jest wręcz za duży. Brook wygląda jakby odmłodził się o 5-6 lat. W wczorajszym meczu z OKC gdzie graliśmy bez Big3, to wziął on na siebie całą drużynę i wyciągnął nam wygraną (chociaż w 1OT przestrzelił osobistego na 0.2s przed końcem - jedyny minus za tamten mecz). W ogóle w tym meczu z OKC zagrał największą ilość minut w meczu od sezonu... 2010/2011! Lopez to jeden z czynników dlaczego Bucks wygląda tak dobrze w defensywie (przypominam nr1 w DRtg w lidze i to z przewagą 3,3 nad drugim Pheonix Suns). Razem z Giannisem zamknęli pomalowane i też właśnie dzięki temu nasi rywale rzucają najniższe FG% z całej ligi. No a jak Brook czasami nie dowozi w ofensywnie to zawsze z ławki wejdzie Portis, który sprawdza się jako legitny energizer. Daje punkty (czołówka ligowa w punktach z ławki), daje zbiórki (pod względem per36 - 6 gracz ligi w REB), rozciąga obronę i stara się ciągnąć tą fatalną ławkę pod nieobecność Connaughtona.

    Oprócz tego można jeszcze wspomnieć, że dwójka Jevon Carter i George Hill jako tako dają sobie radę. Jevon Carter nawet pobawił się w 1 opcję w ostatnim meczu z OKC i mimo że miał parę mindfuckowych zagrań to zostawił po sobie dobre wrażenie. Do tego rookie Biczamp (na razie nie zasłużył na to by się uczyć dokładnie pisać jego nazwisko) coś tam się pokazuje. Daleki jestem od zachwytów, ale ten czas w którym ma drzwi do rotacji uchylone nieco szerzej przez nieobecność Inglesa, Middletona i Connaughtona wykorzystuje całkiem przyzwoicie.

    Co do reszty nie ma co chyba pisać. Mógłbym coś jeszcze napisać o Graysonie Allenie, ale nie umiem się do niego przekonać. Regularny jak miesiączki u feministek. Raz tak raz siak zagra. Trochę w nim Snella siedzi czyli taki sobie 3 i taki sobie D. Taki to 3&D grajek. W styczniu/lutym chyba będzie można go oddawać za kogoś kto ma pomóc Bucks w walce o tytuł. Pytanie tylko kto? Po zeszłorocznym incydencie z Caruso to Bulls można sobie już odpuścić.


  11. Zabawnie się to oglądało. Przez 1 połowę typowy regular season game, aż Giannis uderzył w stół, krzyknął "Tak być nie może!" i zrobił 1v9 w 3 i 4Q. 34 punkty vs 33 reszty zespołu i vs 44 całego Brooklynu.

    Nie powiem, ale ten początek wygląda zbyt dobrze jak na problemy kadrowe. Pytanie jak długo można jechać w ataku na Giannisie. Tak jak pisałem w poście wyżej, tu wypadałoby wzmocnić się jakimś scorerem, bo prędzej czy później zaczniemy przegrywać spotkania przez tą nieudolność ofensywną. Holiday 31%FG przy 16 FGA, Lopez 36%FG przy 11 FGA, Grayson Allen 24%FG przy 10 FGA. Dobrze, że chociaż tego Portisa (56%FG przy 11 FGA) mamy z ławki, który jest bezsprzecznie 2 najlepszym ofensywnym graczem Bucks w tym sezonie. Mam nadzieję, że Middleton (na współkę z Connaughtonem) po powrocie do zdrowia ogarną ten atak Bucks. Clarkson za rozsądną cenę będzie świetnym wzmocnieniem, ale coś mi się wydaje, że do stycznia raczej nie ma co się spodziewać ruchów transferowych w ekipie.

    PS. Bilans 3-0 jest trochę zakłamany w końcu graliśmy na drużyny których łączny bilans wynosi 3-11. Z takimi ogurasami to powinno się wygrywać i tak :P


  12. 11 godzin temu, Kubbas napisał:

    teraz jeszcze plotki o Crowderze ktory fituje zajebiscie

    Od dłuższego czasu była również masa plotek na temat Jordana Clarksona. Obaj fajnie pasują do składu aczkolwiek mam obawy co do ceny jaką trzeba będzie za nich zapłacić. Przykładowo Grayson Allen za Crowdera na papierze wygląda dobrze, ale to zabieranie kolejnej (jakiejś tam opcji) ofensywnej. OK w defie się poprawimy, ale wtedy jeszcze więcej w ataku będzie zależne od Giannisa i Middletona, a według mnie dobrze by było jakoś ich odciążyć. Na ten moment uważam że Clarkson powinien być wyżej w hierarchii celów transferowych.


  13. Holiday przestanie tak często rzucać gdy wróci Middleton. Nie ma Krzyśka to z Jrue robi się na siłę 2 opcję w ataku a on na to się nie nadaje.Dlatego w tych PO w których zabrakło Middletona mieliśmy tak przesrane. Khris wróci, Holidayowi spadną obowiązki punktowania i więcej energii będzie mógł poświęcić na obronę. Inna parą kaloszy jest to, że Portis, Lopez i Allen to też nie są gagatki na 2 opcję ofensywną. Jak zwykle wszystko w najbliższym czasie znów w ataku opierać się będzie tylko i wyłącznie na Giannisie. Krzysiu wracaj do zdrowia!!!

    PS. Simmonsa nie ma więc w Phily czas zacząć sezon na buczenie na kogoś innego - tym razem na Embiida. Dziś odcinek numer 1 z tej serii i czekam na więcej tego typu atrakcji :)

    PS2: Embiid faktycznie chce odebrać statuetkę MVP Jokerowi. Sezon rozpoczął tak, że Sochanowi aż włosy na różowo się przefarbowały.


  14. 3 godziny temu, Zimny napisał:

    Na pewno ze 2 finały więcej można było wykręcić. 

    A do tych 2 finałów więcej nie brakowało tak wiele bo przyznam, że bolą mnie playoffs 2019 i 2022. Gdyby nie ten Kawhi i ta kontuzja Khrisa to w tamtych sezonach można było walczyć o mistrza. Zakładając, że w 2019 Warriors też by się połamali, to był to pewny tytuł. W zeszłych playoffach czułem, że ten zespół może być silniejszy niż w roku poprzednim i ze zdrowym Middletonem może ten tytuł nie byłby pewny, ale można byłoby postawić się Golden State mocniej niż to zrobiło Celtics.

    Ale spokojnie! On ma 27 lat a ty oczekujesz, że będzie miał już na swoim koncie 3 finały. To nie jest LeBron czy Durant który spierdzielił na łatwiznę by dopisać sobie większą liczbę tytułów. Pan o skomplikowanym nicku powyżej ma rację. Jak na gracza Milwaukee Bucks Giannis już w tym momencie osiągnął olbrzymi sukces. Powtórzenie tego wyczynu (mistrza z 2021) będzie wart znacznie więcej niż wszystkie tytuły LBJ i KD w Heat i Warriors.


  15. Zaglądałem co jakiś czas na forum i nikt się nie kwapił założyć tematu. Czas więc wziąć sprawy w swoje ręce.


    https://imageio.forbes.com/specials-images/imageserve/63324bd21c372c6a7244b11e/Bucks-Media-Day-Basketball/960x0.jpg?format=jpg&width=960

    Jeszcze jakiś czas temu za czasów Jasona Kidda mówiliśmy o Bucks jako o młodej gniewnej drużynie, która swój peak osiągnie za jakiś czas. Obecnie Bucks to drużyna doświadczona, która już w tym składzie personalnym lepsza nie będzie. Milwaukee ma wygrywać i taki jest właśnie plan organizacji - powtórka sezonu 2020/2021.

    Rotacja na sezon 22/23:

    PG Holiday / Carter / Hill
    SG Allen / Matthews
    SF Middleton / Connaughton
    PF Giannis / Ingles / Portis
    C Lopez / Portis

    Pierwsze co mi się rzuca w oczy to wiek zawodników. Najmłodszym graczem w rotacji jest 27-letni Grayson Allen (i Portis i Antek). Nasza druga piątka (zakładając że George Hill będzie przed Javonem Carterem w rotacji) będzie mieć średnią wieku na poziomie 32,4! A jak spełnią się pewne plotki, że Portis będzie przymierzany do grania w s5 kosztem Lopeza to ta średnia wieku skoczy do poziomu 34 lat! Szczerze mówiąc mam spore obawy co do tego składu. Liczyłem na częściowe odmłodzenie naszych graczy z rotacji a tymczasem podpisaliśmy w tym offseasonie Inglesa, Matthewsa i Ibakę. Według mnie ławka wygląda bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć wprost - SŁABO.

    Na szczęście nasza s5 wciąż wygląda bardzo mocno. Giannis to Giannis. Khris jeśli uniknie kontuzji to będzie cały czas istotnym elementem tej układanki. Krzysiek ma swoje naleciałości, jednak poprzednie playoffy pokazały, że może Jrue jest kozakiem w defie ale w ofensywie nie potrafi być 2-opcją i Middleton będzie niezbędny w pomocy Antkowi w punktowaniu w kluczowych momentach sezonu. Co do Graysona Allena to jakoś nie mogę się przekonać, ale jest na pewno lepszą opcją niż Matthews. Więcej regularności by mu się przydało bo dobre mecze przeplata fatalnymi. Może to być ostatni sezon naszej Big4, która dała mistrzostwo Bucks bo Brookowi po tym sezonie kończy się kontrakt i według mnie Bucks będą zmierzać do tego by na jego miejsce szykować Portisa i gdy Bobby nie zawiedzie, to nie będzie już potrzeby trzymać 35-letniego Lopeza w składzie.

    Kluczowe czynniki?

    Ameryki nie odkryję jak napiszę że kluczowym czynnikiem jest tu zdrowie. Zapewne czekają nas znów okrojone minuty i parę/parenaście spotkań odpoczynku w regular season dla Antka i jego kolan by chronić i przygotowywać go na playoffy gdzie będzie niezbędny do osiągnięcia dobrych wyników. Tak jak pisałem wyżej, zdrowie Middletona również jest bardzo ważne. Wiemy już, że opuści on parę spotkań z początku sezonu i oby to były pierwsza i ostatnia taka przerwa w tym sezonie. Zdrowy Krzysiu to szczęśliwa mikrofalowka.

    Oczekiwania?

    Miejsca 1-4 w regular season to pewniak. Najbardziej obstawiałbym pozycję 3, bo po tym Eurobaskecie liczba opuszczonych minut przez Giannisa ulegnie zwiększeniu, więc pewnie potracimy parę wygranych. Co do playoffów to przez moje wątpliwości do ławki mam spore obawy czy uda się powtórzyć sezon 2020/2021. Może w trakcie sezonu dojdzie do nas jakiś X-Factor a la PJ Tucker, który trochę poprawi skład, ale to będzie musiałoby być jeszcze poważniejsze nazwisko a nie wiem czy uda się coś takiego uzyskać. Finał Konferencji to moja predykcja na ten moment.


  16. 39 minut temu, ignazz napisał:

    Bardzo dobry mecz GER ESP 

    Różnica poziomu co do meczu z POL smuci 

    Powiedziałbym wręcz, że mecz na kapitalnym poziomie i niestety o tym samym pomyślałem. Polska kompletnie tam nie pasuje jeśli chodzi o poziom gry.


  17. 3 minuty temu, Suns Fever napisał:

    Tak, na tvp sport są transmisje live, ale mi zależy obejrzeć to w nocy nie znanąc wyniku z odtworzenia, bo wcześniej nie dam rady.

    https://sport.tvp.pl/retransmisje

    Z tego co widzę to nie ma spojlerów na tej podstronie. Myślę, że tu możesz śmiało szukać retransmisji, ale nie jestem w stanie ci powiedzieć po jakim czasie po zakończonym meczu wrzucają tam retransmisję.


  18. 5 godzin temu, ptak napisał:

    Jestem ciekaw oglądalności dzisiejszego meczu.

    podobno mecz z Słowenią oglądało w szczytowym momencie ponad milion ludzi. Dziś skoro będzie to dostępne na TVP1 to mogą być zajebiste liczby.

     

    22 minuty temu, Suns Fever napisał:

    Cześć. Czy dzisiejszy mecz można dziś na necie gdzieś obejrzeć - może być opcja płatna - z odtworzenia ze strony gdzie nie będę znał wyniku ?

    na stronie TVP Sport są darmowe transmisje. Trzeba tylko obejrzeć parę reklam na początku transmisji a potem oglądasz w HD bez przycinek.


  19. Czy też tak uważacie że wynik De Vriesa to oczywiście przybicie ostatniego gwoździa do trumny Latifiego, ale to też taka lampka kontrolna dla tych co uwierzyli że Albon to jednak nie ogur. Chłop wchodzi z bomby do za dużego bolidu, gdzie ma nawet problemy z widocznością w lusterkach bocznych  i dojeżdża na 9 miejscu czyli wyrównuje najlepszy rezultat w sezonie Albona. Przez ten 2021 rok i obecne wyniki Albona na tle tego mapeta z Kanady sprawiło, że widzę coraz więcej tekstów o tym że Albon jest dobrym kierowcą. O ile czekam na cokolwiek powiązanego z Williamsem to jest właśnie 2023 gdzie Latifiarz jest wyrzucony z F1, a w jego miejsce wchodzi choćby De Vries czy ktokolwiek kto ma pojęcie o ściganiu. Z chęcią przyjrzę się weryfikacji tego tajskiego ogura.

    A i mam takie pytanko do was:
    Czy Verstappen pobije rekord Schumachera i Vettela w ilości wygranych wyścigów w sezonie (SCH i VET 13 wygranych vs Max 11 i 6 wyścigów do końca)

    oraz trudniejsze pytanie

    Cz Verstappen wyrówna/pobije rekord Vettela w ilości wygranych pod rząd (obecnie Max ma serie 5 P1 vs Vettel 9)

    O ile na pierwsze pytanie wydaje się, że inna odpowiedź niż "tak" wydaje się dziwna, to o tyle jestem ciekaw waszej opinii o tym drugim rekordzie. Verstappen po zeszłym sezonie stał się absolutną bestią. Ta rywalizacja z Hamiltonem niesamowicie go zbudowała i obecnie nikt nie ma do niego podjazdu. Nawet gdyby przed sezonem zamienić miejscami Maxa i Leclerca w bolidach to obstawiłbym że Max w Ferrari by zdobył tytuł i nawet Grande Strategia mogła by go nie zatrzymać

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.