-
Liczba zawartości
960 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez Zaphod
-
Idiotyzm jeszcze o tyle, że może kiedyś management zechce wygrywać i nie będzie kim. Bay na tym kontrakcie to top5 umów w lidze. A może po prostu zechciał uciec z tego rakowiska...
-
Oddać spoko skrzydłowego na rookie kontrakcie za nic to trzeba być k**** Detroit.
-
Jak oni wygrają +15 meczów to będę w szoku
-
Dużo wskazuje na początek 1-9. A potem z Oklahomą o wszystko
-
No niestety, to nie jest przytułek dla inwalidów, tylko ponoć profesjonalny klub sportowy...
-
Otóż to, facet gra jakieś slow-mo, nie napędza ataków tylko zamula. Z drugiej strony i tak nikogo lepszego nie ma... Tragiczne jest nie to, że Pistons tankują, ale że to po prostu szczyt ich możliwości. Z roku na rok coraz większe nadzieje i na razie coraz większy zawód. Dzisiaj to Bey dał do pieca, całkowicie bezbarwny występ.
-
Tegoroczni Pistons są świetną, zbilansowaną drużyną z przyszłością. Mają tylko kilka niewielkich problemów - brakuje im wzrostu, nie umieją rzucać oraz kompletnie nie bronią. Ale przecież nikt nie jest doskonały... Z Durena będą ludzie, chłop jest mocno energetyczny, lubię go oglądać. W przeciwieństwie do zamglonych oczu Cade'a i jego często zamulonych ruchów.
-
I tak nikt lepszy się w MoTown nie pojawi z FA. Ayton to zresztą będzie marzenie ściętej głowy, ma dużo lepsze opcje. Moim zdaniem nikogo lepszego od Granta nie namówią, chyba że o to im chodzi i kolejny sezon na 20W (szansa na Wembanyamę).
-
Oczywiście LBJ przed wyjebką z parkietu zdążył nabić te 10 pkt, żeby nie było...
-
No tak, zapomniałem o tym ananasie. Faktycznie, gorzej się nie da. Czuję się pocieszony Ogólnie to brakuje mi w zespole talentu, Weaver wyciął wszystko w pień. Kto tam ma rzucać, zbierać? Tankowanie jest ok, ale niech będzie z tego trochę funu...
-
Tak czy inaczej, to póki co najgorsza para guardów w lidze i to na przestrzeni kilku ostatnich lat.
-
Czy kiedykolwiek nr 1 zadebiutował gorzej? Oby ten początek nie siedział mu w głowie, bo będzie wielki problem. Ciężko się ogląda takiego Mobleya, czy Barnesa - tak powinien wyglądać topowy rookie... Hayes to bust przez duże B.
-
Niestety nastąpiła bolesna weryfikacja... I to przy kiepskiej postawie Bostonu mamy -20 u siebie, Blake ośmieszony, w sumie wszyscy się zbłaźnili, nie dało się tego oglądać, Dre nawet 10 zbiórek nie skleił, zza łuku nie istnieliśmy. Oby tylko zostały wyciągnięte wnioski. Pierwszy mecz od dawna, jaki mogłem chociaż we fragmentach zobaczyć i coś takiego, no nie zachęca to do dalszego zarywania nocek.
-
Jestem, hehe. Niestety obowiązki wygrywają z przyjemnościami i na forum wchodzę ostatnio tylko, żeby poczytać, nie będę pisać o czymś czego nie widziałem. Bilans oczywiście cieszy, ale jak wielu twierdze, że to zasługa terminarza, teraz za to będzie test z Bostonem co ten team jest warty. Brakuje mi tylko kogoś w stylu Middeltona, gościa z trójką i obroną, szkoda, ze go tak łatwo oddaliśmy... A Stanley? Cóż, z tej mąki chleba nie będzie... Liczę na jakieś 45-37, to byłby świetny bilans i bijąc różne ogórki (CLE, CHI, BKN, NYK) można go na Wchodzie spokojnie osiągnąć.
-
Tutaj bardziej potrzebny jest ogarnięty GM, żeby posprzątać tę stajnię Augiasza. Z gówna bata nie ukręcisz.
-
Właśnie SVG to był ktoś z doświadczeniem. Teraz wolałbym kogoś ze świeżym spojrzeniem, może kogoś z Europy czy NCAA.
-
Szok, bo niedawno spotkał się z Gorresem i wydawało się, że dostał szanse na kolejny rok. "Dobrze", że w tym roku nie ma picku i nowi szefowe Pistons nie będą na szybko musieli decydować kogo brać. W ogóle na razie widoki na przyszłość są bardzo marne, jeśli nowej ekipie uda się coś zmienić w perspektywie 2-3 lat to duży szacun będzie. Dałbym szanse Laimbeerowi, szkoda gościa żeby trenował baby.
-
Stan odchodzi... Mały szok.
-
Chłopaki czują luz, to dobrze. Byle by nie wróciła do łask taktyka Hacka-a-Dre, bo pewne warianty taktyczne mogą się posypać. Dre fajnie dystrybuuje piłkę, zupełnie inaczej niż w poprzednich sezonach, to bardzo cenne dla całej drużyny.
-
Dre 14/16 z wolnych, ten sezon jest SZALONY. Wiec ta operacja nosa faktycznie przyniosła znaczącą zmianę, hehe. Wydaje się, ze w zespole wszystko klika, te zwycięstwa przychodzą tak po cichu i dobrze. Jak dociągną do bilansu 20-10 lub lepszego, to usuwam pewne słowa kluczowe z tematu.
-
Stanley Johnson to jebany rak, przez niego gramy w ofensywie 4 na 5. Kolo jest tragiczny, nie mam już do niego cierpliwości. Sam Simmons jest wart więcej niż całą ekipa Tłoków, taka jest smutna prawda.
-
Gdyby, gdyby. Ktoś musiał być gorszy i ostatnimi czasy jednak gorsi są panowie z MSG
-
Luknąłem na schedule i ostrożnie wyszło mi 10-10 do końca listopada. Stan zaczął trochę rotować, to cieszy. Wczoraj Trolly wykonał dobrą robotę, poprzednio Luke i Heniek też się ładnie pokazali. Takie mecze z leszczami ze wschodu trzeba wygrywać, będzie tego dużo i na laniu samych frajerów można w tym sezonie wskoczyć do po. Dre ma 100% FT
-
To jakiś ewenement, żeby z taką dziurą wygrać w sumie na luzie. Ja tam taki spokojny o PO nie jestem, ale jest sporo zespołów po prostu bardzo kiepskich na wschodzie, w dodtaku inni się sypią i może faktycznie wystarczy takie średnie granie. Bo żadnych wystrzałów nie było, Harris zagrał ponad normę, Bradley trochę poniżej, Dre też przeciętnie, fajnie za to włączył się Heniek. Szkoda, ze nie znalazły się minuty dla Kennarda. Cieszy za to forma Dre na linii, to może być nasza najgroźniejsza broń - koniec z hack a Dre. Pierwszy kroczek zrobiony, teraz o wiele trudniejszy test w Waszyngtonie. Liczę, ze podejmą walkę.